Kiedyś powiedział pan, że celem pana teatru jest duchowy rozwój człowieka. Jak pan to rozumie?
Nie ma w tym założeniu poczucia misji. Po prostu wierzę w ewolucyjny proces rozwoju. Na przykład spotykamy się w teatrze, by patrzeć na Czechowa razem, aktorzy i widzowie. Tworzymy wspólnotę, w której uświadamiamy sobie pewne mechanizmy, szukamy odpowiedzi na pytania: co robię? gdzie jest moje miejsce? i jak zbudować system komunikacji we współczesnym świecie? Teatr stawia takie pytania, próbuje znaleźć odpowiedzi. Dla mnie duchowość jest synonimem świadomości. Każdy człowiek powinien starać się być świadomym siebie, swojego miejsca, relacji z innymi na tej planecie. Nie tylko z innymi ludźmi, ale też ze zwierzętami, z przyrodą.
Człowiek w pana sztukach wciąż poszukuje absolutu, Boga. Nie nawraca pan ludzi na wiarę, woli zadawać pytania, pokazywać, że jest jakiś promień, światło, coś ponad to, co możemy sobie wyobrazić ludzkim umysłem.
Ten absolut, ta cząstka nieśmiertelności tkwi głęboko w nas. To jest to ziarnko prawdy. Człowiek od urodzenia jest czysty, jest w nim światło i miłość. Tylko przez naszą kulturę, przez strach, kompleksy, które narzucamy sobie niemal od dziecka, przez społeczeństwo, które budujemy, jesteśmy jak drzewo, które niby rośnie, lecz pod wpływem wiatru, burzy, braku wody wykrzywia się, traci gałęzie. W środku jedna przechowuje życie. Nie ma w tym niczego mistycznego, żadnej ezoteryki. Możemy zrobić tak, by mieć w sobie więcej radości i pozostać normalnymi. Na ile potrafimy.
Doceniany w Polsce i na świecie
Rocznik 1974. Jeden z najwybitniejszych, najbardziej intrygujących dramaturgów i reżyserów rosyjskich. Artysta, którego estetykę określa się jako mieszankę stylu Quentina Tarantino i Andrieja Tarkowskiego, gdzie ironia miesza się z duchem prawosławia, finezja z okrucieństwem i metafizyką. Na koncie ma nagrody na międzynarodowych festiwalach filmowych i teatralnych oraz ponad 30 inscenizacji w 20 krajach świata. Filmowy debiut „Euforia” zachwycił na festiwalach w Wenecji i Warszawie. Sztuki Wyrypajewa triumfalnie wkroczyły na najważniejsze polskie sceny. Po małżeństwie z Karoliną Gruszką coraz mocniej związany z naszym krajem. W sobotę w Teatrze Polskim w Warszawie premiera jego „Wujaszka Wani” Czechowa. W roli tytułowej Dariusz Chojnacki, a w obsadzie m.in. takie gwiazdy, jak Teresa Budzisz-Krzyżanowska, Karolina Gruszka, Anna Nehrebecka, Andrzej Seweryn czy Maciej Stuhr. Współproducentem spektaklu jest spółka Weda Produkcje, prywatna firma Iwana Wyrypajewa i Karoliny Gruszki.