Wyrypajew: Czechow jak amerykański serial

Reżyser opowiada Janowi Bończy-Szabłowskiemu o czytaniu klasyków, mentalności Polaków i Rosjan, zawodowych oraz osobistych związkach z naszym krajem i o wizji własnego teatru.

Aktualizacja: 05.12.2017 16:22 Publikacja: 05.12.2017 16:22

?Iwan Wyrypajew w trakcie próby „Wujaszka Wani” Czechowa w warszawskim Teatrze Polskim. Premiera w s

?Iwan Wyrypajew w trakcie próby „Wujaszka Wani” Czechowa w warszawskim Teatrze Polskim. Premiera w sobotę

Foto: Kasia Chmura-Cegiełkowska/Teatr Polski

RZ: Dlaczego zainteresował się pan Czechowem?

Iwan Wyrypajew: Są autorzy rosyjscy, których bardzo nie lubiłem. Pierwszy to Dostojewski, drugi – Czechow. U Dostojewskiego denerwowała mnie jego histeria, ciągłe podkreślanie ludzkiego cierpienia jako szczególnej wartości. Zdecydowanie wolałem Tołstoja. W Czechowie drażniła jego psychologia w teatrze, która wydawała mi się już mocno nieaktualna. Postanowiłem więc sprawdzić, kim jest dzisiaj. Prace nad „Wujaszkiem Wanią” przekonały mnie, że jest geniuszem. A nasz „Wujaszek Wania” jest bardzo aktualny, niestety, zwłaszcza gdy mówi o relacjach międzyludzkich. W teatrze zawsze zależy mi na tym, by przebiegała naturalna komunikacja między autorem a widzem. Sposób komunikacji oczywiście się zmienia. Kiedyś była ta umowna czwarta ściana, teraz już jej nie ma.

Pozostało 91% artykułu

Czytaj dalej RP.PL

Tylko 9 zł aż za 3 miesiące!
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Teatr
Okropny „Faust” Wojciecha Farugi w Teatrze Narodowym
Teatr
Najważniejsza niemiecka nagroda teatralna, "Der Faust", dla Łukasza Twarkowskiego za multimedia
Teatr
Największy książkowy bestseller ostatnich lat w teatrze. „Chłopki" w Legnicy
Teatr
Teatr, gdzie robotnicy chcieli grać po ciężkiej pracy
Materiał Promocyjny
Europejczycy chcą ochrony klimatu, ale mają obawy o koszty
Teatr
„Jak nie zabiłem swojego ojca i jak bardzo tego żałuję”. Bolesna rozmowa o eutanazji