Sprawę ujawniła prasa, podkreślając, że poprzez zwykły okólnik nagina się prawo. Zgodnie z francuskim ustawodawstwem, wynajęcie matki zastępczej, która ma urodzić cudze dziecko, jest nielegalne.
Rządząca lewica zapewniała, że nie zamierza tego zmieniać. Problem sztucznej prokreacji jest szczególnie aktualny w związku z dyskutowanym w Zgromadzeniu Narodowym rządowym projektem prawa „małżeństwo dla wszystkich". Ma ono pozwolić homoseksualistom na zawieranie związków małżeńskich i adopcję dzieci. Jeśli zostanie przyjęte – a lewica ma w Zgromadzeniu Narodowym większość – kolejnym krokiem ma być finansowane przez państwo sztuczne zapłodnienie dla lesbijek. I na tym, jak do tej pory twierdziła lewica, granica sztucznej prokreacji w związkach homoseksualnych miałaby się nieodwołalnie zakończyć.
Zezwolenie gejom na prokreację za pomocą „brzucha do wynajęcia" uznano za niemożliwe do zaakceptowania. Zapewniał o tym również prezydent François Hollande.
Rozporządzenie minister sprawiedliwości Christiany Taubiry, która firmuje też projekt prawa „Małżeństwo dla wszystkich", zdaniem prawicy ujawnia rzeczywiste intencje rządu.
Podobnie odczytały to stowarzyszenia LGBT: – To oczekiwana odpowiedź na nasze prośby. Sprawę rozwiązano tak prosto, poprzez okólnik – mówi, cytowana przez „Le Figaro", Nathale Mestre, przewodnicząca stowarzyszenia homoseksualnych rodziców „Les Enfants d'arc-en-ciel" („Dzieci Tęczy").