Jak donosiły w ostatnich dniach media, w nocy z poniedziałku na wtorek doszło do nagłego, niepożądanego zdarzenia w oddziale wewnętrznym kutnowskiego szpitala. Z niewyjaśnionych dotąd przyczyn materac jednego z pacjentów zaczął się palić. Chory nie mógł jednak sam uciec, ponieważ był unieruchomiony do łóżka za pomocą pasów. Jak wskazywano w depeszach „Personel zaalarmował inny pacjent, który leżał w tej samej sali co 37-latek (…) Z pożarem walczyły cztery osoby - lekarka i trzy pielęgniarki. Dopóki nie ugasiły pożaru, przywiązanego mężczyzny nie można było zdjąć z płonącego materaca.”. Sprawą – co oczywiste – zajmuje się obecnie prokuratura badająca sprawę. Bez względu jednak na wyniki śledztwa i wskazanie przyczyny pożaru pozostaje kilka kluczowych pytań: Czy pacjent musiał być przywiązany do łóżka? Czy w czasach innowacyjnej medycyny lekarze i pielęgniarki muszą stosować siłowe działania, takie jak unieruchomienie? Czy w ogóle mogą i potrafią to robić?
Zabezpieczenie
Oglądając popularne filmy dotyczące psychiatrii, zapewne wiele osób kojarzy sceny, w których to lekarz, pielęgniarka, lub sanitariusz przywiązywali do łóżka pacjenta, który był agresywny, pobudzony, lub po prostu nieposłuszny. W zagranicznych, słynnych produkcjach, takich, jak: „Lot nad kukułczym gniazdem”, „Oszukana”, czy też w polskim filmie „Ogród Luizy” widzimy, jak personel unieruchamia pacjenta w zasadzie za karę. Brak spełniania określonych poleceń sprawiał, iż chory ponosił konsekwencję tzw. „pójścia w pasy”. W Kutnie sprawa wygląda nieco inaczej. Dramat rozegrał się nie „na psychiatrii”, ale na oddziale chorób wewnętrznych. Zmarły pacjent był podobno agresywny, a ponadto chciał natychmiast wyjść ze szpitala, przy jednoczesnym doświadczaniu halucynacji.
W podobnej sytuacji trzeba jasno zaznaczyć, że personel miał nie tylko prawo, ale wręcz obowiązek użyć przymusu wobec pacjenta. Działanie to polegało na zabezpieczeniu pacjenta przed nim samym, po przez przywiązanie go do łóżka.
Do początku 2018r. przepisy ustawowe nie pozwalały, by personel większości typów oddziałów stosował unieruchomienie, izolację, przymusowe podanie leków lub przytrzymanie. Działania takie były formalnie dopuszczone jedynie w oddziałach: psychiatrycznych, zakaźnych oraz specjalizujących się w leczeniu uzależnień. Dopiero nowelizacja ustawy o ochronie zdrowia psychiczno, która weszła w życie na początku ub. roku. wprowadziła podobną możliwość. Personel wszystkich oddziałów upoważniony został do podejmowania działań siłowych wobec osób stwarzających swoim zachowanie zagrożenie dla siebie lub innych. Konieczne jest jednak przestrzeganie zasad zapisanych w polskiej „ustawie psychiatrycznej”.
Prawa człowieka?
W kutnowskiej sprawie prokuratura zapowiedziała zbadanie, czy wszelkie procedury bezpieczeństwa zostały zachowane. Z jednej strony będą to oczywiście zabezpieczenia przeciwpożarowe. Z drugiej perspektywy kluczowe jest jednak pytanie: Czy pacjent ten powinien być w ogóle unieruchomiony, więcej, czy owo unieruchomienie zostało przeprowadzone zgodnie z prawem?