Ukraina: Partia Regionów chce legalizacji bimbru

Deputowani rządzącej Partii Regionów chcą, by pędzenie bimbru w ich kraju stało się legalne

Publikacja: 09.08.2011 02:29

Według bimbrowników dobry samogon jeszcze nikomu nie zaszkodził

Według bimbrowników dobry samogon jeszcze nikomu nie zaszkodził

Foto: AP

Wieloletnia walka z tym procederem nie dała efektów. Niech ludzie pędzą samogon dla siebie, nie na sprzedaż. I niech państwo zacznie ich traktować jako mądrych obywateli, którzy są w stanie sami decydować, co dla nich jest dobre, a co złe – uzasadniał Ołeh Nadosza, który skierował do parlamentu projekt ustawy w tej sprawie.

Jeśli przepisy wejdą w życie, przyłapani na gorącym uczynku bimbrownicy nie zapłacą grzywny w wysokości od trzech do dziesięciu płac minimalnych przewidzianej w obecnym kodeksie administracyjnym. Wysokie kary groziłyby jednak tym, którzy pędzą bimber na sprzedaż.

Bimbrownicy zacierają ręce. Chwalą pomysł i twierdzą, że dobry samogon jeszcze nikomu nie zaszkodził.

Na alarm biją urzędnicy Ministerstwa Zdrowia. Ich zdaniem legalizacja produkcji bimbru pozwoli rodakom prześcignąć w niechlubnych statystykach Rosję, gdzie obywatel wypija rocznie 18 – 20 litrów alkoholu. Ukrainiec wypija w tym czasie 12 litrów wysokoprocentowego trunku.

Pomysły Partii Regionów świadczą o zbliżających się wyborach parlamentarnych w 2012 r. – uważają eksperci.

– To manewr odwracający uwagę. Wódka na Ukrainie staje się coraz droższa i będzie drożała nadal. Wielu Ukraińców na nią nie stać. A ponieważ więcej piją mieszkańcy miast na wschodzie Ukrainy popierającym Partię Regionów i prezydenta Wiktora Janukowycza, trzeba było coś zrobić, by ich nie denerwować. Stąd pomysł z legalizacją pędzenia bimbru na własne potrzeby – mówi „Rzeczpospolitej" Ołeh Soskin, szef Instytutu Transformacji Społeczeństwa w Kijowie.

 

Wieloletnia walka z tym procederem nie dała efektów. Niech ludzie pędzą samogon dla siebie, nie na sprzedaż. I niech państwo zacznie ich traktować jako mądrych obywateli, którzy są w stanie sami decydować, co dla nich jest dobre, a co złe – uzasadniał Ołeh Nadosza, który skierował do parlamentu projekt ustawy w tej sprawie.

Jeśli przepisy wejdą w życie, przyłapani na gorącym uczynku bimbrownicy nie zapłacą grzywny w wysokości od trzech do dziesięciu płac minimalnych przewidzianej w obecnym kodeksie administracyjnym. Wysokie kary groziłyby jednak tym, którzy pędzą bimber na sprzedaż.

Społeczeństwo
Nowa Zelandia będzie uznawać tylko płeć biologiczną? Jest projekt ustawy
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem
Społeczeństwo
Haiti chce od Francji zwrotu „okupu” sprzed ponad 200 lat. Chodzi o miliardy
Społeczeństwo
Przełom w walce z cukrzycą? Firma farmaceutyczna ogłosiła wyniki badań klinicznych
Społeczeństwo
Holandia chce deportować do Armenii 12-latka, który nigdy nie widział Armenii
Społeczeństwo
Kultura i imperializm. Rosyjscy twórcy wciąż mają dużo odbiorców w Ukrainie