Czytaj więcej
Od ponad dwóch lat Ukraina broni się przed rosyjską agresją. W piątek Ukraina i Holandia podpisały dwustronną umowę o bezpieczeństwie. W rejonie Awdijiwki Ukraińcom „udało się zatrzymać natarcie rosyjskich okupantów, zadając im ciężkie straty” - jak relacjonował Serhij Ciechocki, oficer 59. Samodzielnej Brygady Piechoty Zmotoryzowanej.
Prezydent Francji, Emmanuel Macron, po spotkaniu przywódców 20 państw Zachodu w Paryżu (w spotkaniu brał udział m.in. prezydent Andrzej Duda) powiedział, że „choć nie ma konsensusu” w sprawie pojawienia się zachodnich żołnierzy na Ukrainie, to jednak „niczego nie można wykluczyć”.
Zachodni żołnierze na Ukrainie? Rosja grozi wojną z NATO
Słowa Macrona wywołały dementi wielu europejskich stolic, w tym Warszawy. Premier Donald Tusk, w czasie wizyty w Pradze zapewnił, że Polska nie zamierza wysyłać żołnierzy nad Dniepr i podkreślił, że gdyby inne kraje Europy pomagały Ukrainie na taką skalę jak Polska, być może takie dywagacje nie byłyby w ogóle potrzebne.
Do słów Macrona odniósł się też rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow, który stwierdził, że "w tym przypadku musimy mówić nie o prawdopodobieństwie, ale o nieuchronności (konfliktu Rosji z NATO)". A prezydent Rosji, Władimir Putin, w orędziu przed Zgromadzeniem Federalnym mówił m.in. że jakakolwiek interwencja przeciw Rosji doprowadziłaby do wojny na dużą skalę z użyciem broni atomowej.
Czytaj więcej
Przestawia kraj na wojenne tory i przygotowuje się do kolejnej sześcioletniej kadencji. Zasugerował też, że w przyszłości stery rządzenia przekaże wojskowym.