Aktualizacja: 21.02.2025 11:21 Publikacja: 12.01.2023 03:00
Kolejka Haitańczyków po paszporty w Port-au-Prince
Foto: Richard Pierrin/AFP
We wtorek wygasła kadencja ostatnim dziesięciu senatorom. Ten niewielki karaibski kraj pozostał bez żadnego członka władzy w jakiejkolwiek instytucji państwowej, którą przewiduje konstytucja. Budynek parlamentu w Port-au-Prince świecił pustkami, podobnie jak siedziby niefunkcjonującego Sądu Najwyższego i komisji wyborczej.
Od zamachu na Jovenela Moise w lipcu 2021 r. 11-milionowe Haiti nie ma też prezydenta. Władzę, z poparciem społeczności międzynarodowych, przejął wówczas premier Ariel Henry, ale jego kandydatura nigdy nie została formalnie zatwierdzona i jest postrzegany przez wielu Haitańczyków jako uzurpator. Od półtora roku Henry’emu nie udało się ogłosić wyborów ani przywrócić Sądu Najwyższego i rady wyborczej, która mogłaby zorganizować głosowanie. W rezultacie Haiti nie miało demokratycznych wyborów od października 2019 r. Nie ma też żadnego organu władzy, który nadzorowałby działania premiera Henry’ego, opozycja nie chce z nim współpracować, a zdaniem wielu Haitańczyków nie ma też żadnego kandydata, któremu naród mógłby zaufać i powierzyć zarządzanie krajem. – Wygląda na to, że idziemy w kierunku anarchii i wojny domowej. Nie ma nadziei na lepsze jutro – mówi cytowany w AP mieszkaniec Port-au-Prince.
85-letni Oded Lifshitz, posiadający także obywatelstwo Polski, jest na liście zabitych zakładników, których ciała mają w czwartek wrócić do Izraela. Pół życia poświęcił pojednaniu z Palestyńczykami.
W najnowszym odcinku podcastu „Globalny Chrząszcz” Jerzy Haszczyński rozmawia z prof. Wadymem Wasiutynskim, ukraińskim psychologiem społecznym.
Władze niemieckiej Brandenburgii odrzuciły plan stworzenia na Wyspie Odrzańskiej w Kuestrin-Kietz ośrodka dla migrantów czekających na deportację.
Rosyjscy parlamentarzyści chcą zamienić świętowanie „dnia grzesznej miłości” na obchody Dnia Miękkiej Zabawki albo Święta Przyjaźni i Koleżeństwa.
Część z 300 rosyjskich wędkarzy, uwięzionych na krze dryfującej po Morzu Ochockim, odmówiło ewakuacji - poinformowało rosyjskie Ministerstwo ds. Sytuacji Nadzwyczajnych.
Joe Biden: „Bądźcie silni. Zrobiłem wszystko, co w mojej mocy, aby dać wam wszystko, czego potrzebujecie do obrony i powstrzymania Putina. Jestem pełen nadziei. Przekazaliśmy nowej administracji wszelkie informacje i niezbędne zasoby. Modlę się do Boga, aby zrobili co trzeba”.
Jesteśmy z Ameryką od zawsze jednym światem. Trzeba więc bronić się razem. Przed śmiertelnym zagrożeniem. Przed Putinem.
Geografia – zarówno ta „realna”, jak i filozoficzna – nigdy nie stała po naszej stronie, tylko zawsze musieliśmy się z nią ścierać. Wynik niestety bywał różny. Może tym razem nie warto czekać, by znów nas zaskoczyła, i poszukać sojuszników tam, gdzie wcześniej sobie tego nie wyobrażaliśmy?
Ambicje imperialne Moskwy, Pekinu i Waszyngtonu zazębiają się w wielu miejscach świata. To musi pchać do konfliktu, który nie zawsze da się rozwiązać pokojowo.
Choć sytuacja maluje się ponuro, nie można zapominać, że piłka wciąż jest w grze. Amerykanie mogą ustalać z Rosją wiele, ale będą mogli to w pełni wyegzekwować, jeśli Europa zdecyduje się całkowicie odpuścić temat.
Sekretarz stanu USA Marco Rubio wypowiedział się na temat ewentualnego spotkania prezydenta USA Donalda Trumpa z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.
- Największym dramatem naszym i całej Europy, jest to, że dla nas Rosja jest egzystencjalnym zagrożeniem, dla Stanów Zjednoczonych jest rywalem, a ich prawdziwym przeciwnikiem obecnie są Chiny – mówi w podcaście „Rzecz w tym” Artur Bartkiewicz, szef wydawców strony głównej rp.pl, komentując obecne gorące wydarzenia na linii USA-Europa-Ukraina-Rosja.
„Afar”, jeden z najpopularniejszych amerykańskich magazynów podróżniczych, wyróżnił Polskę w zestawieniu „Niedoceniane kierunki na wiosenne wakacje dla rodzin”.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas