W ostatnich dniach wiele kontrowersji wzbudziło uruchomienie w Warszawie buspasa na ulicy Puławskiej - między granicą miasta a ulicą rotmistrza Witolda Pileckiego. Od początku października kierowcy skarżą się, że decyzja o wydzieleniu jednego pasa ruchliwej ulicy dla autobusów powoduje, że na ul. Puławskiej formuje się gigantyczny korek.
"Puławska to bardzo ważna trasa dla Warszawskiego Transportu Publicznego. Jeżdżą nią autobusy 8 linii (209, 709, 715, 727, 737, 739, 809, 815), które przewożą niemal 140 tys. osób dziennie. W godzinach szczytu na przystankach zatrzymują się 22 autobusy. Niestety, dotychczas zdarzały się dni, kiedy w porannym szczycie czas przejazdu w kierunku Mokotowa był nawet dwa razy dłuższy niż wynikałoby to z rozkładu" - czytamy na stronie Zarządu Dróg Miejskich.
Otwarcie buspasa poskutkowało m.in. powstaniem petycji, której autorka domaga się, by buspas funkcjonował tylko w dni powszednie, w godzinach szczytu.
Działania władz miejskich wytyczających buspasy, a także ścieżki rowerowe kosztem pasów dla samochodów osobowych, wywołują regularne protesty kierowców.