W październiku polski ZUS wypłacił obywatelom Ukrainy blisko 112 tys. zł tzw. dopłaty do minimalnej emerytury lub renty – dowiedziała się „Rzeczpospolita". Z danych ZUS wynika, że otrzymały je 263 osoby.
W październiku tego roku już 850 obywateli Ukrainy (z 270 tys. legalnie pracujących mieszkańców tego kraju) nabyło uprawnienia emerytalno-rentowe do polskiej emerytury. Ani ZUS, ani Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej nie potrafią oszacować, ilu Ukraińców w przyszłości będzie uprawnionych do polskich emerytur. Świadczenie gwarantuje im umowa o zabezpieczeniu społecznym między krajami, którą podpisał poprzedni rząd PO–PSL dla powracających do Polski repatriantów. By je otrzymać, muszą tylko mieszkać na terytorium Polski.
To dla wielu Ukraińców atrakcyjne, bo już za kilkumiesięczny okres ubezpieczenia w Polsce mogą otrzymać emeryturę w wysokości 1000 zł. Jak przyznaje ZUS, jest to możliwe w przypadku osoby podlegającej przepisom tzw. nowego systemu emerytalnego, której składki ubezpieczeniowe są zgromadzone na indywidualnym koncie emerytalnym.
Z kolei polsko-ukraińska umowa z 2012 r. (weszła w życie na początku 2014 r.) daje Ukraińcowi prawo do renty rodzinnej. – Członkowie rodziny pracującego w Polsce obywatela Ukrainy, którzy mieszkają poza granicami Polski, mogą otrzymywać po jego śmierci takie renty – tłumaczy Radosław Milczarski z ZUS. Polska renta rodzinna może być wpłacana na rachunek bankowy w ukraińskim banku. Nie ma wymogu mieszkania w Polsce na stałe.
W pierwszym półroczu polski Zakład Ubezpieczeń Społecznych wytransferował dziewięć rent rodzinnych (bezwypadkowych) na kwotę 15,3 tys. zł miesięcznie, kolejne dwie renty rodzinne wypadkowe na kwotę niespełna 2 tys. zł miesięcznie i cztery renty z tytułu niezdolności do pracy (zarówno ze względu na wypadek, jak i nie) w wysokości 3,6 tys. zł miesięcznie.