Turcja: Policja rozbiła protest przeciw przemocy wobec kobiet

Turecka policja użyła gazu pieprzowego, aby rozproszyć demonstrantów zgromadzonych w Stambule na proteście przeciw przemocy wobec kobiet - informuje Reuters.

Publikacja: 26.11.2021 06:47

Protest przeciw przemocy wobec kobiet w Turcji

Protest przeciw przemocy wobec kobiet w Turcji

Foto: PAP/EPA

arb

Część protestujących domagała się dymisji rządu. Do protestu doszło blisko pięć miesięcy po tym, jak Turcja wypowiedziała Konwencję Rady Europy z 2011 roku o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej (tzw. konwencja stambulska).

Na początku lipca Turcja wycofała się z konwencji stambulskiej

W proteście w Stambule brało udział kilka tysięcy osób, w większości kobiet. Demonstranci zgromadzili się w centrum Stambułu, na placu Taksim. Policjanci użyli gazu pieprzowego i starli się z protestującymi, po tym jak wezwali uczestników protestu do opuszczenia placu.

Czytaj więcej

Erdogan o wycofaniu się z Konwencji Stambulskiej: To nie krok w tył

Demonstracja zbiegła się w czasie z innymi, mniejszymi antyrządowymi protestami, do których doszło w Turcji w tym tygodniu w związku z gwałtowną utratą wartości przez turecką lirę.

Uczestnicy i uczestniczki czwartkowego protestu domagały się od rządu podjęcia natychmiastowych działań przeciw przemocy wobec kobiet w Turcji.

- Nie jesteśmy ciche, nie boimy się, nie będziemy posłuszne - skandowały uczestniczące w proteście kobiety.

Na początku lipca Turcja wycofała się z konwencji stambulskiej. Prezydent Turcji, Recep Tayyip Erdogan zapowiedział to w marcu przekonując, że Turcji do ochrony praw kobiet wystarczą krajowe przepisy.

Społeczeństwo
Nowa Zelandia będzie uznawać tylko płeć biologiczną? Jest projekt ustawy
Społeczeństwo
Haiti chce od Francji zwrotu „okupu” sprzed ponad 200 lat. Chodzi o miliardy
Społeczeństwo
Przełom w walce z cukrzycą? Firma farmaceutyczna ogłosiła wyniki badań klinicznych
Społeczeństwo
Holandia chce deportować do Armenii 12-latka, który nigdy nie widział Armenii
Społeczeństwo
Kultura i imperializm. Rosyjscy twórcy wciąż mają dużo odbiorców w Ukrainie