Stan wyjątkowy w pasie przy granicy Polski z Białorusią obowiązuje od 3 września i ma trwać - co najmniej - 30 dni.
6 września Sejm podtrzymał decyzję prezydenta o wprowadzeniu stanu wyjątkowego na granicy. Za zniesieniem stanu wyjątkowego głosowały Koalicja Obywatelska, Nowa Lewica i Polska 2050. PSL-Koalicja Polska wstrzymała się od głosu.
Rząd uzasadniając wprowadzenie stanu wyjątkowego na granicy wskazywał na to, że administracja Aleksandra Łukaszenki wykorzystuje imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afganistanu w celach politycznych. Jak wyjaśnia strona polska władze Białorusi przerzucają ich na granice Polski, a także Litwy i Łotwy, by wywrzeć presję na UE i wymusić zniesienie sankcji nałożonych na Białoruś po sfałszowanych wyborach prezydenckich z sierpnia 2020 roku i brutalnym tłumieniu protestów przez reżim Łukazenki.
Czytaj więcej
Prezydent Andrzej Duda podpisał rozporządzenie o wprowadzeniu stanu wyjątkowego w wybranych miejscowościach przy granicy z Białorusią. Decyzję może uchylić Sejm.
Od kilku tygodni w rejonie Usnarza Górnego koczuje grupa ok. trzydziestu imigrantów, którzy chcieliby rozpocząć procedurę przyznania im ochrony prawnej w Polsce. Jednak - jak przekonuje Straż Graniczna - znajdują się oni po białoruskiej stronie granicy, w związku z czym odpowiedzialny za nich jest Mińsk.