Po zabójstwie prezydenta Gdańska wyrazy współczucia i ubolewania płyną ze wszystkich stron politycznego świata. „Wyrażam wielki ból po tragicznej śmierci na skutek zbrodniczego zamachu na Pana Pawła Adamowicza, Prezydenta Gdańska. Solidaryzuję się z Rodziną i wyrażam głęboki żal z powodu śmierci Męża, Ojca i Brata" – takie oświadczenie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego przekazała rzecznik partii Beata Mazurek.
Kondolencje złożyli też liderzy polityczni z całego świata, w tym wiceszef KE Frans Timmermans. Do Gdańska w poniedziałek wieczorem przyleciał szef Rady Europejskiej Donald Tusk. Wcześniej na Twitterze napisał: „Pawle, nigdy o Tobie nie zapomnimy. Żegnaj, Przyjacielu".
Prezydenta Gdańska pożegnali liderzy wszystkich sił politycznych i najważniejsi politycy. W całej Polsce odbyły się wiece i manifestacje przeciwko przemocy. W Warszawie zgromadzono się na pl. Defilad.
Cios we wspólnotę
W intencji tragicznie zmarłego prezydenta modlono się także w kościołach. W gdańskiej bazylice mariackiej mszę świętą poprzedziła międzywyznaniowa modlitwa pod przewodnictwem metropolity gdańskiego abp. Sławoja Leszka Głódzia z udziałem przedstawicieli Wyznań Chrześcijańskich oraz Gminy Wyznaniowej Żydowskiej i Gminy Wyznaniowej Muzułmańskiej.
Msza święta żałobna w intencji Pawła Adamowicza odprawiona została też w archikatedrze św. Jana Chrzciciela w Warszawie. W liturgii pod przewodnictwem metropolity warszawskiego kard. Kazimierza Nycza brał udział premier Mateusz Morawiecki i przedstawiciele władz państwowych i samorządowych.