Brytyjska tolerancja religijna przed trybunałem

Czworo Brytyjczyków stawiło się we wtorek w Europejskim Trybunale Praw Człowieka (ECHR), do którego wnieśli skargę o naruszanie ich praw z powodu przekonań religijnych

Publikacja: 05.09.2012 02:59

Siedziba Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu

Siedziba Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu

Foto: AFP

Było to pierwsze przesłuchanie w precedensowej sprawie, która być może określi granice swobód religijnych w kontekście zatrudnienia. Wyrok, jaki zapadnie w Strasburgu, będzie miał zapewne znaczenie nie tylko dla Wielkiej Brytanii, lecz także dla całej Europy.

Cała czwórka straciła pracę z powodu noszenia widocznych symboli religijnych lub powoływania się na przekonania wypływające z chrześcijańskiego światopoglądu. Od początku zmagań sądowych wspierał ich Lord Carey, były arcybiskup Canterbury, oraz Chrześcijańskie Centrum Prawne (CLC) walczące o wolność wyznania w sferze publicznej. Krytyczne stanowisko zajęły też organizacje obrony praw człowieka.

Najgłośniejszy był przypadek pielęgniarki Shirley Chaplin, którą w 2010 r. zwolniono z pracy w szpitalu w Devon po tym, jak odmówiła zdjęcia noszonego prze 30 lat łańcuszka z krzyżykiem (poproszono ją o to „ze względów higienicznych" – jak tłumaczył przedstawiciel szpitala). Druga z kobiet Nadia Eweida straciła pracę w liniach lotniczych British Airways z bardzo podobnego powodu – noszony przez nią krzyżyk naruszał jakoby firmowe zasady ubioru (dress code). Podczas przegranych procesów sądy stanęły po stronie pracodawców.

Odmienny charakter mają kolejne dwie sprawy rozpatrywane przez ECHR. Lilian Ladele, pracownica londyńskiego urzędu stanu cywilnego, powołując się na przekonania religijne, odmówiła uczestnictwa w ceremoniach rejestracji jednopłciowych związków partnerskich. Z kolei Gary McFarlaine z tych samych powodów nie chciał udzielać parom gejowskim porad przedmałżeńskich, co należało do jego obowiązków.

Oburzenie środowisk chrześcijańskich – zarówno anglikanów, jak i katolików, było tym większe, że pracodawcy brytyjscy zdają się patrzeć na przedstawicieli innych religii znacznie łaskawszym wzrokiem. Nie zdarzyło się, by z powodu „demonstrowania symboli religijnych" zwolniono z pracy brytyjskiego żyda noszącego jarmułkę albo sikha w turbanie.

Kuriozalne uzasadnienie przedstawione przez Trybunał Odwoławczy po oddaleniu skargi Shirley Chaplin tłumaczyło, że „noszenie hidżabu przez muzułmanki albo turbanu przez sikhów wynika z nakazu wiary, natomiast chrześcijaństwo nie nakazuje noszenia krzyżyka". Niezależnie od tego premier David Cameron powiedział w parlamencie, że noszenie krzyżyków nie powinno być przez nikogo kwestionowane.

– Mówienie o prześladowaniach chrześcijan w Wielkiej Brytanii byłoby przesadą, wielu ludzi (jak choćby ja) nosi krzyżyki i nic z tego powodu się nie dzieje. Sprawa dotyczy jednak pewnej liczby osób źle traktowanych w miejscu pracy w imię fałszywie pojmowanej poprawności politycznej – mówi „Rz" Daphne McLeod z katolickiej organizacji Pro Ecclesia et Pontifice. – Smuci nas to po pierwsze dlatego, że chrześcijanie, obywatele demokratycznego państwa, muszą szukać sprawiedliwości na forum międzynarodowym. Po drugie zaś wyznawcy innych religii, jak choćby muzułmanie, nie są ograniczani w swoich praktykach religijnych.

Było to pierwsze przesłuchanie w precedensowej sprawie, która być może określi granice swobód religijnych w kontekście zatrudnienia. Wyrok, jaki zapadnie w Strasburgu, będzie miał zapewne znaczenie nie tylko dla Wielkiej Brytanii, lecz także dla całej Europy.

Cała czwórka straciła pracę z powodu noszenia widocznych symboli religijnych lub powoływania się na przekonania wypływające z chrześcijańskiego światopoglądu. Od początku zmagań sądowych wspierał ich Lord Carey, były arcybiskup Canterbury, oraz Chrześcijańskie Centrum Prawne (CLC) walczące o wolność wyznania w sferze publicznej. Krytyczne stanowisko zajęły też organizacje obrony praw człowieka.

Społeczeństwo
Hiszpania pokonana w pięć sekund. Winę za blackout ponoszą politycy?
Społeczeństwo
Po dwóch latach w Sojuszu Finowie tracą zaufanie do NATO. Efekt Donalda Trumpa?
Społeczeństwo
Nowa Zelandia będzie uznawać tylko płeć biologiczną? Jest projekt ustawy
Społeczeństwo
Haiti chce od Francji zwrotu „okupu” sprzed ponad 200 lat. Chodzi o miliardy
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Społeczeństwo
Przełom w walce z cukrzycą? Firma farmaceutyczna ogłosiła wyniki badań klinicznych