W razie braku oczekiwanych kontaktów i odpowiedniej pomocy sąd może rozwiązać umowę dożywocia.
Kwestia ta, nierzadka, i występująca nie tylko w relacjach wiejskich, wynikła w sprawie, w której Wincenty i Anna R. domagali się w sprawie przeciwko wnuczce rozwiązania umowy dożywocia. Umową tą obdarowali syna częścią swego majątku (m.in. 1/3 współwłasności gospodarstwa rolnego – ponad 10 ha), ale syn zmarł, a jego majątek, w tym ten przekazany przez rodziców, w całości przejęła w spadku wnuczka. W umowie dożywocia syn zobowiązał się do zapewnienia rodzicom dożywotniego utrzymania, odpowiedniej pomocy i pielęgnowania w chorobie, dostarczania wyżywienia, mieszkania, ubrania, światła. Tych zobowiązań syn nie wypełniał, wydzierżawił grunt i wyprowadził się od rodziców. Również wnuczka, wciąż niepełnoletnia, a także jej matka nie wywiązują się z obowiązków wynikających z umowy dożywocia. Darczyńcy są zaś w bardzo podeszłym wieku, mieszkają w skromnym domu i wymagają opieki, a z pewnością wsparcia.