Kilkuletniego dziecka nie można skutecznie wydziedziczyć

Nie można kilkuletniego dziecka pozbawić zachowku, a sprzedażą części majątku spadkodawcy za zaniżona cenę go zmniejszyć – orzekł Sąd Najwyższy.

Publikacja: 12.02.2025 19:28

Kilkuletniego dziecka nie można skutecznie wydziedziczyć

Foto: Adobe Stock

Spadkobierczyni zapisała żonie wnuka (nazwanej w sprawie synową) cały spadek, wydziedziczając w testamencie notarialnym wszystkich wchodzących w rachubę przy dziedziczeniu krewnych, w tym kilkuletniego prawnuka. Jako przyczynę wydziedziczenia wskazano brak zainteresowania starszą i schorowaną babką, brak kontaktów i odwiedzin, również w czasie choroby. Ponadto spadkobierczyni wcześniej sprzedała innemu prawnukowi nieruchomość za zaniżoną cenę.

Czytaj więcej

Bracia i siostra sprzedali nieruchomość, nie mogą po latach żądać rozliczenia spadku

Małoletni prawnuk nie mógł opiekować się starszą prababcią

Sądy Okręgowy i Apelacyjny w Warszawie uznały, że kilkuletniego dziecka nie można skutecznie wydziedziczyć, gdyż nie można od niego wymagać, by opiekowało się schorowaną prababką czy ją odwiedzało, prawo więc do zachowku powinno ono utrzymać. Sprzedaży nieruchomości obydwa sądy przypisały cechy czynności w części pod tytułem darmym, czyli jakby darowiznę, co stanowiło obejście prawa do zachowku. Sądy ustaliły wartość rynkową zbywanej nieruchomości na 208 tys. zł, a tymczasem cena ustalona w umowie wynosiła 50 tys. zł. W konsekwencji umowę tę zakwalifikowano formalnie jako sprzedaż na 158 tys. zł. Kwotę tę uznano jako darowiznę i uwzględniono przy ustalaniu należnego prawnukowie zachowku. Pozwana nie dała za wygrana. Jej pełnomocnik Marta Kowalczyk w skardze kasacyjnej do Sądu Najwyższego wskazała, że sądy rozpoznające sprawę o zachowek winy rozstrzygnąć, czy dokonane przez spadkodawcę świadczenie ma charakter darowizny, czy też jest spełniane wzajemnie za inne świadczenie (np. za opiekę nad spadkodawczynią).  Stosowne ustalenia winny być zamieszczone w uzasadnieniu orzeczenia. W efekcie  rozstrzygnięcia sądów wydziedziczony prawnuk otrzymał prawo do dużego zachowku, kosztem zajmującej się spadkodawczynią innej kuzynki. Sądy winny były też zastosować miarkowanie zachowku, a nie czyniąc z tego ostatnią wolę spadkodawczyni – mimo powołania się w skardze kasacyjnej na art. 5 k.c., czyli zasady współżycia społecznego, została częściowo uznana za bezskuteczną wobec małoletniego powoda.

Czytaj więcej

Sąd Najwyższy rozstrzygnął spór o testament. "Podeszły wie ma swe prawa"

Sąd Najwyższy uznał, że doszło do zaniżenia ceny sprzedawanej nieruchomości

Sąd Najwyższy nie podzielił tej argumentacji, wskazując, że spadkodawczyni wyraźnie przed śmiercią rozdysponowała swoim majątkiem na rzecz owej synowej (pozwanej), i wydziedziczyła innych krewnych. – Największym problemem w tej sprawie było wykazanie, że sprzedaż nieruchomości mogła być pozorna. To się udało, ponieważ zostało udowodnione, że nieruchomość została sprzedana za 25 proc. realnej wartości, a więc w sposób rażący odbiegała od ceny rynkowej, a po drugie została sprzedana bliskiej osobie. Te okoliczności jednoznacznie prowadziły do konkluzji, że zobowiązana do zapłaty zachowku chciała wartość zachowku umniejszyć, co za tym idzie zapłacić jak najmniejszą jego wartość – wskazuje adwokat Bartosz Nadwodny, pełnomocnik powoda. 

Sygnatura akt I CSK 662/24

Opinia dla "Rzeczpospolitej"

Prof. Bogudar Kordasiewicz, radca prawny

Wyzbywanie się majątku za życia to typowy przykład ucieczki od zachowku. W razie „sprzedaży” za zaniżoną cenę różnicę między ceną rynkową a zaniżoną słusznie traktuje się więc jako darowiznę. Należy dodać, że badaniu powinno podlegać także, czy ta zaniżona cena została w rzeczywistości zapłacona, jeśli bowiem nie została, cała wartość nieruchomości powinna zostać uwzględniona przy obliczaniu zachowku. Nierzadko zresztą zdarza się, że ucieczka przed zachowkiem prowadzi do skutków niezamierzonych. Jeśli przykładowo w obronie przed zachowkiem syna B spadkodawca darował swą nieruchomość synowi A i jego żonie, a następnie małżeństwo A rozpadło się, to w rezultacie działania „ochronne” spadkodawcy doprowadzą do istotnego uszczuplenia majątku przekazywanego jego dzieciom.

Spadkobierczyni zapisała żonie wnuka (nazwanej w sprawie synową) cały spadek, wydziedziczając w testamencie notarialnym wszystkich wchodzących w rachubę przy dziedziczeniu krewnych, w tym kilkuletniego prawnuka. Jako przyczynę wydziedziczenia wskazano brak zainteresowania starszą i schorowaną babką, brak kontaktów i odwiedzin, również w czasie choroby. Ponadto spadkobierczyni wcześniej sprzedała innemu prawnukowi nieruchomość za zaniżoną cenę.

Małoletni prawnuk nie mógł opiekować się starszą prababcią

Pozostało jeszcze 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Aplikacje i egzaminy
Oto najlepsze uczelnie dla przyszłych aplikantów. Opublikowano nowy ranking
Prawo rodzinne
Zaprzeczenie ojcostwa. Jest przełomowy wyrok Trybunału Konstytucyjnego
Dane osobowe
Jest wyrok sądu ws. usunięcia danych z ksiąg kościelnych po apostazji
W sądzie i w urzędzie
Szybkie rozwody nie dla notariuszy. Urzędnik zakończy małżeństwo
Materiał Promocyjny
Współpraca na Bałtyku kluczem do bezpieczeństwa energetycznego
Samorząd
Sąd: opłaty za groby i usługi pogrzebowe są pobierane bezprawnie
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń