Zapis w testamencie o darowiźnie może być podważany w sądzie. By nie płacić zachowku, trzeba wykazać, że spadkodawca napisał prawdę. Dlatego poważniejsze darowizny trzeba dokumentować, a dowodów świadczących o ich przekazaniu pilnować, gdyż będą się liczyć w sądzie. Takie wnioski płyną ze sprawy o zachowek, którą rozpatrywał Sąd Najwyższy.
Małgorzata D. domagała się od brata Jacka i ciotki zachowku po ojcu, gdyż na podstawie testamentu otrzymali oni odpowiednio 3/4 i 1/4 spadku. W testamencie ojciec uczynił jedynie zapis na rzecz córki w wysokości 50 tys. zł. Napisał też, że otrzymała ona od niego darowizny: ruchomości i gotówkę w wysokości 250 tys. zł.