Wymuszona rezygnacja szefowej CBA. „Uwierzyła w nieśmiertelność”

Aroganckie, czasami nieprofesjonalne zachowanie przed komisją śledczą Agnieszki Kwiatkowskiej-Gurdak przypieczętowało jej dymisję. Ale to niejedyne powody.

Publikacja: 20.02.2025 16:56

Wymuszona rezygnacja szefowej CBA. „Uwierzyła w nieśmiertelność”

Agnieszka Kwiatkowska-Gurdak

Foto: PAP/Tomasz Gzell

– Uwierzyła w nieśmiertelność – tak rezygnację szefowej CBA, którą złożyła wczoraj na ręce premiera, ocenili jej współpracownicy. Agnieszka Kwiatkowska-Gurdak po 14 miesiącach pracy na stanowisku szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego odchodzi w atmosferze skandalu, który wywołała, pojawiając się we wtorek na sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa. – To była buta i arogancja, i tak – to przypieczętowało jej dymisję – mówi „Rz” osoba z kręgu premiera. Ale powodów było więcej. – Nie ma co ukrywać. Rozminęła się z wizją premiera, który zapowiedział likwidację CBA – dodaje. – Kwiatkowska-Gurdak robiła wszystko, by tego nie robić. Ona chciała, by CBA istniało dalej – podkreśla nasz rozmówca.

Miała przygotować CBA na likwidację, zamiast tego Biuro, które nie mogło pochwalić się spektakularnymi sprawami, kupowało gadżety, jak np. nowe telefony, tabliczki okolicznościowe. Kilka tygodni temu CBA pochwaliło się nowelizacją oświadczeń majątkowych. Jednak do dziś projekt w tej sprawie nie wpłynął ani do MSWiA, ani do KPRM.

To właśnie takiego raportu z jej działalności zażądał premier Donald Tusk (nie chodzi o sprawozdanie, jakie CBA rokrocznie przedkłada premierowi i w Sejmie).

Czytaj więcej

Dwa słowa Donalda Tuska. Szefowa CBA straciła stanowisko

Kwiatkowska-Gurdak przyszła na komisję ds. Pegasusa ze swoim pełnomocnikiem dr. Robertem Sosikiem, który pod koniec rządów Andrzeja Stróżnego w CBA pełnił funkcję rzecznika tej służby. Bardzo się starała, by nie odpowiedzieć merytorycznie na żadne z pytań, zasłaniając się obowiązkiem prawnym. Twierdziła, że o systemie Pegasus (była agentem CBA w Bydgoszczy i prowadziła postępowania) dowiedziała się z mediów, a kiedy prowadziła śledztwa, nie miała wiedzy o tym, jak inwazyjny był to system.

Szefowa CBA, pytana przez posłankę Joannę Kluzik-Rostkowską o to, dlaczego na pełnomocnika wybrała byłego rzecznika CBA z czasów PiS, stwierdziła, że „jeśli coś jest dobre, to nie należy tego zmieniać”, i „nie zauważyła że jest on nieobiektywny”. – Ja też pracowałam dziewięć lat w CBA (w czasach w poprzedniej władzy – przy. aut.) – stwierdziła. Rozpoczęła pracę w tej służbie w 2015 r., a w 2022 r. awansowała na naczelnika wydziału operacyjno-śledczego delegatury CBA w Bydgoszczy.

Nie wiedziała nawet, czy CBA jest wpisane do konstytucji

Kwiatkowska-Gurdak na przesłuchaniu w Sejmie wypadła fatalnie. Posłowie nie ukrywali zdenerwowania i rozczarowania jej odpowiedziami. Nie wiedziała nawet, czy CBA jest wpisane do konstytucji. 

Agnieszka Kwiatkowska-Gurdak nie spełniała pokładanych w niej nadziei przez premiera. Dlaczego?

Szefową CBA została dzięki sprawie inwigilacji Pegasusem Krzysztofa Brejzy, posła, obecnie europosła KO. To ona, kiedy w lutym 2022 r. przejęła śledztwo związane z fakturami w urzędzie w Inowrocławiu (prezydentem był ojciec posła Ryszard Brejza), jak ujawnił TVN, odkryła zniszczenie pierwszej płyty DVD z wszystkimi danymi z telefonu Brejzy – najważniejszego dowodu w sprawie. Na komisji wielokrotnie mówiła, że jako agent od śledztw nie miała pojęcia o inwigilacji Pegasusem, jak działał i jak był inwazyjny. Doszło nawet do spięcia między posłanką Kluzik-Rostowską, która wyraziła zdziwienie, jak można prowadzić śledztwo na tajnych materiałach, nie wiedząc, jak się je pozyskuje. Kwiatkowskiej-Gurdak po sprawie Brejzy BSW wszczęła nawet postępowanie dyscyplinarne. 

„Nowa szefowa CBA ma opinię oficera z dużym doświadczeniem dochodzeniowo-śledczym i uchodzi za odporną na naciski polityczne” – chwaliły ją media po nominacji w grudniu 2023 r. Przez pracowników CBA była jednak odbierana dość dobrze. – Dawała podwyżki, premie i obietnice – mówi nam funkcjonariusz. I dodaje: – Ale dogadała się z poprzednikami i to było widać. Jak więc miała ich rozliczać?

Czytaj więcej

Komisja ds. Pegasusa się poddaje. Nadzieja w prokuraturze

Likwidacja CBA utknęła w Sejmie. Nowy twór ma przyjąć nazwę – Centralne Biuro Zwalczania Korupcji, a część jego zadań miało przejąć ABW i KAS. Na początku marca CBA opublikuje roczny raport z działalności za ubiegły rok.

Agnieszka Kwiatkowska-Gurdak idzie na emeryturę. I będzie to sowita emerytura bo to stanowisko było najlepiej opłacane w służbach.

– Uwierzyła w nieśmiertelność – tak rezygnację szefowej CBA, którą złożyła wczoraj na ręce premiera, ocenili jej współpracownicy. Agnieszka Kwiatkowska-Gurdak po 14 miesiącach pracy na stanowisku szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego odchodzi w atmosferze skandalu, który wywołała, pojawiając się we wtorek na sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa. – To była buta i arogancja, i tak – to przypieczętowało jej dymisję – mówi „Rz” osoba z kręgu premiera. Ale powodów było więcej. – Nie ma co ukrywać. Rozminęła się z wizją premiera, który zapowiedział likwidację CBA – dodaje. – Kwiatkowska-Gurdak robiła wszystko, by tego nie robić. Ona chciała, by CBA istniało dalej – podkreśla nasz rozmówca.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Służby
Kolejne fragmenty rakiety mogą wejść w atmosferę nad Polską. MSWiA podało termin
Służby
Gangi odpuściły przemyt towarów, wolą przerzucać ludzi
Służby
Funkcjonariusze służb mniej podatni na korupcję. Tąpnięcie w statystykach
Służby
Służby wiedziały, że dane z Pegasusa mogą trafić do Izraela
Służby
Jak 17-letni Kanadyjczyk został szpiegiem Rosji. Zabrali mu paszport i telefon, zaczęli grozić