Krewni policjanta pójdą do lekarza bez kolejki

Funkcjonariusze, żołnierze, terytorialsi, ale też ich rodziny nie będą czekać na operację w szpitalu nadzorowanym przez MSWiA lub MON.

Publikacja: 21.10.2022 09:01

Krewni policjanta pójdą do lekarza bez kolejki

Foto: Adobe Stock

Funkcjonariuszom służb podległych MSWiA, żołnierzom zawodowym, żołnierzom pełniącym terytorialną służbę wojskową oraz członkom ich rodzin ma przysługiwać prawo do korzystania poza kolejnością ze świadczeń opieki zdrowotnej w przychodniach i szpitalach nadzorowanych przez ministra spraw wewnętrznych lub ministra obrony narodowej. Tak wynika z projektu ustawy o ochronie ludności oraz o stanie klęski żywiołowej. Prawo do operacji poza kolejnością będzie więc najprawdopodobniej miała nie tylko żona funkcjonariusza i jego dzieci, ale także matka lub babka, jeśli z nim mieszkają. W projekcie nie ma jednak żadnych wskazówek, kto wchodzi w skład rodziny.

Dziadek to rodzina

– Racjonalne wydaje się przyjęcie rozumienia tego samego, co w akcie systemowym, czyli o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, ale od strony legislacyjnej jest to potknięcie, które wymaga korekty – mówi Oskar Luty, adwokat z kancelarii Fairfield.

Zgodnie z tą ustawą rodzina to dziecko własne, dziecko małżonka, dziecko przysposobione, wnuk, małżonek oraz wstępni pozostający z ubezpieczonym we wspólnym gospodarstwie domowym.

– Rozszerzenie przywileju korzystania ze świadczeń poza kolejnością na funkcjonariuszy ma oczywisty sens społeczny. W przypadku ich rodzin jest ono daleko idące – obejmuje osoby dysponujące tytułem pośrednim, wynikającym wyłącznie z pełnienia funkcji przez członków ich rodzin. To nietypowe, chociaż nie niedopuszczalne albo niekonstytucyjne, gdyby tylko ustawa jasno powiązała przywilej z sytuacją podwyższonego ryzyka życiowego funkcjonariuszy. Obecnie tego nie robi – ocenia Oskar Luty. I dodaje, że to sygnał dla funkcjonariuszy: w trudnej dla kraju sytuacji nie bójcie się, bo wasze rodziny są zabezpieczone. Podkreśla jednak, że projektowany przepis może budzić emocje związane z ograniczeniem dostępności świadczeń dla innych osób. Bo tam, gdzie pojawia się przywilej, pojawia się też zawsze osoba lub grupa w gorszej sytuacji.

Funkcjonariusze są jednak zadowoleni.

– W pełni popieramy rozwiązanie zawarte w projekcie ustawy o ochronie ludności oraz o stanie klęski żywiołowej. Obecnie w szpitalach podległych MSWiA funkcjonariusze nie mają żadnych przywilejów – mówi Marcin Kolasa, przewodniczący Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Funkcjonariuszy Straży Granicznej.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami prawo do świadczeń poza kolejnością mają m.in. kobiety w ciąży, cywilne niewidome ofiary działań wojennych, kombatanci czy inwalidzi wojenni. Także żołnierzom zawodowym oraz pełniącym terytorialną służbę wojskową przysługuje prawo do korzystania poza kolejnością ze świadczeń udzielanych w podmiotach leczniczych, dla których podmiotem tworzącym jest minister obrony narodowej, oraz przez niego nadzorowanych. Rodziny wojskowych muszą jednak czekać w kolejce.

Czytaj więcej

Mundurowi i ich rodziny nie będą już czekać w kolejce do lekarza

Legitymacja babci

Pojawia się też problem techniczny – jak udowodnić swoje prawo.

– Przywileje zdrowotne w naszym systemie są zawsze skrupulatnie rozliczane i weryfikowane. Uprawnienia do konkretnych świadczeń są weryfikowane przez lekarzy, farmaceutów i innych pracowników ochrony zdrowia, na podstawie legitymacji, zaświadczeń lub innych dokumentów. W projektowanej ustawie brak jest regulacji zapewniającej możliwość wykazania oraz zweryfikowania uprawnienia. Spowoduje to kłopoty i spory – ocenia Oskar Luty.

Jak zauważa prof. Hubert Izdebski w swojej opinii dotyczącej projektu ustawy, o omawianym przepisie nie ma nawet wzmianki w uzasadnieniu, co może wskazywać na jego niepełne dopracowanie.

Funkcjonariuszom służb podległych MSWiA, żołnierzom zawodowym, żołnierzom pełniącym terytorialną służbę wojskową oraz członkom ich rodzin ma przysługiwać prawo do korzystania poza kolejnością ze świadczeń opieki zdrowotnej w przychodniach i szpitalach nadzorowanych przez ministra spraw wewnętrznych lub ministra obrony narodowej. Tak wynika z projektu ustawy o ochronie ludności oraz o stanie klęski żywiołowej. Prawo do operacji poza kolejnością będzie więc najprawdopodobniej miała nie tylko żona funkcjonariusza i jego dzieci, ale także matka lub babka, jeśli z nim mieszkają. W projekcie nie ma jednak żadnych wskazówek, kto wchodzi w skład rodziny.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Praca, Emerytury i renty
Nie wszyscy uprawnieni dostaną 13. emeryturę w tej samej wysokości. Od czego zależy kwota?
Prawo karne
Rośnie przestępczość obcokrajowców. Potrzebna nowa strategia
Zawody prawnicze
Państwo nie chce już płacić milionów komornikom za przymusową emeryturę
Sądy i trybunały
Prawnicy kojarzeni z poprzednią władzą jednoczą siły. Inicjatywa wyszła z TK
Konsumenci
Jest pierwszy „polski” wyrok dotyczący sankcji kredytu darmowego