Uchwalona właśnie tarcza 2.0 zawiera, choć niewielkie, zmiany kodeksu wyborczego. A przypomnijmy, że wciąż obowiązuje data wyborów 10 maja. Otóż art. 100 przewiduje, że w okresie stanu epidemii przy przeprowadzaniu wyborów na prezydenta RP nie wymaga się podawania w formie obwieszczenia przez wójta (burmistrza, prezydenta miasta) do wiadomości wyborców informacji o numerach i granicach obwodów głosowania, siedzibach obwodowych komisji wyborczych i lokalach wyborczych.
Ma to takie uzasadnienie, że powszechne głosowanie korespondencyjne, czekające na decyzję Senatu, nie wymaga takich informacji, gdyż toczy się na innych zasadach. Nie będzie też ogłoszeń o możliwości korespondencyjnego głosowania ani też o ustalaniu przez PKW wzoru karty do głosowania.
Tymczasem Senat się nie śpieszy z rozpatrzeniem głównej ustawy.
– Jestem przeciwny jako marszałek i lekarz, by wybory odbywały się w środku epidemii. Nie można przez niepohamowaną żądzę władzy narażać zdrowia i życia Polaków, nie mam co do tego żadnych moralnych i etycznych wątpliwości – powiedział w piątek marszałek Senatu Tomasz Grodzki.
Stanowisko marszałka strona rządowa ocenia jako obstrukcję, próbę zablokowania wyborów i potwierdza, że wybory korespondencyjne mają się odbyć w maju.