Miasta chcą mieć status powiatu grodzkiego

W stolicy powiatu prezydent musi się swoją władzą dzielić ze starostą. Nie może więc wydawać np. pozwoleń na budowę.

Publikacja: 11.05.2015 07:27

Miasta chcą mieć status powiatu grodzkiego

Foto: www.sxc.hu

Miasta prezydenckie (jest ich ok. 20) chcą, by ustawodawca umożliwił im staranie się o prawa powiatu. Twierdzą, że jedynie uzyskanie statusu miasta grodzkiego zagwarantuje im rozwój. Dowodem na to ma być przykład Wałbrzycha, który prawa powiatu odzyskał 1 stycznia 2013 r.

Szansą dla miast na ubieganie się o prawa powiatu jest senacki projekt nowelizacji ustawy o samorządzie powiatowym (druk nr 855). Przeszkodą – sceptyczne nastawienie do takiego rozwiązania Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji.

Być jak Wałbrzych

Geneza problemu tkwi w przeprowadzonej pod koniec lat 90. reformie administracyjnej państwa, w wyniku której utworzono samorząd powiatowy i wojewódzki. Reforma podzieliła też miasta tzw. prezydenckie na dwie kategorie. Do pierwszej trafiły te, którym przyznano prawa powiatów. W drugiej znalazły się stolice powiatów ziemskich.

O ile w tych pierwszych wszystkie zadania publiczne są realizowane przez prezydenta miasta i radę, o tyle w drugich zadania są podzielone. Część ich realizują władze miasta, część – starostwa powiatowego.

– W rezultacie mamy podwójne domy kultury, biblioteki i administrację, a to dopiero wierzchołek góry lodowej – zauważa Ryszard Brejza, prezydent Inowrocławia. – Ważniejsze, że nie możemy samodzielnie zarządzać ulicami, prowadzić polityki oświatowej czy inwestycyjnej. Bez zgody starosty nie mam prawa postawić nawet znaku na swojej ulicy, a za infrastrukturę wodociągowo-kanalizacyjną w śladzie drogi powiatowej muszę płacić staroście horrendalne opłaty.

Prezydent Brejza zwraca także uwagę na trudności z realizacją inwestycji. – Plan miejscowy uchwala rada miasta, ale interpretuje go już starosta, wydając bądź odmawiając pozwolenia na budowę – wskazuje.

Jego kłopoty rozumie jak nikt Roman Szełemej, prezydent Wałbrzycha, który prawa grodzkie odzyskał prawie dwa i pół roku temu.

– Okres, kiedy byliśmy tylko stolicą powiatu, to lata stracone dla naszego rozwoju – mówi „Rzeczpospolitej". – To kompletny absurd, że w jednym budynku na parterze znajduje się miejska szkoła podstawowa, a w umieszczonym na piętrze gimnazjum zarządza już starosta – opowiada.

Brak praw grodzkich utrudnia też przeciwdziałanie bezrobociu. – Będąc prezydentem 120-tys. miasta, wówczas stolicy powiatu, nie mogłem się doprosić w Głównym Urzędzie Statystycznym danych o poziomie bezrobocia – wspomina prezydent Szełemej. – Tymczasem takie dane bez żadnego problemu są dostępne dla starosty 20-tys. powiatu – dodaje.

Dogadujcie się

Roman Szełemej wskazuje, że wraz z odzyskaniem statusu powiatu grodzkiego przed Wałbrzychem otworzył się dostęp do nowych funduszy unijnych. Wzrósł także budżet miasta, co nie pozostaje bez wpływu na jakość zarządzania. Nie dziwi więc, że inne miasta chciałyby podążyć śladami Wałbrzycha.

– Obecnie ze względów czysto prawnych nie jest to możliwe – zaznacza Grzegorz Kubalski, prawnik Związku Powiatów Polskich. – Nie uważam też, aby takie wyjmowanie miast z powiatów było dobrym rozwiązaniem. Doprowadzi do powstawania powiatów obwarzankowych z infrastrukturą służącą mieszkańcom skupioną w wyodrębnionym mieście – tłumaczy.

Podobne stanowisko prezentuje Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji.

– Kwestią podstawową powinna być współpraca między miastem a powiatem – mówi Marek Wójcik, wiceminister administracji. – Możemy rozmawiać, ale o tym, w jaki sposób ułatwiać przekazywanie zadań między miastem a powiatem – deklaruje.

Wydaje się zatem, że jedyną szansą otwarcia drzwi do grodzkości dla miast prezydenckich jest senacki projekt przywracający prawa powiatu Pile, Sieradzowi i Ciechanowowi.

– Nie wykluczam rozszerzenia jego zakresu – mówi senator Jan Michalski (PO). – Jesteśmy otwarci na dyskusję, na obecnym etapie prac wszystko jest możliwe.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora, m.cyrankiewicz@rp.pl

Miasta prezydenckie (jest ich ok. 20) chcą, by ustawodawca umożliwił im staranie się o prawa powiatu. Twierdzą, że jedynie uzyskanie statusu miasta grodzkiego zagwarantuje im rozwój. Dowodem na to ma być przykład Wałbrzycha, który prawa powiatu odzyskał 1 stycznia 2013 r.

Szansą dla miast na ubieganie się o prawa powiatu jest senacki projekt nowelizacji ustawy o samorządzie powiatowym (druk nr 855). Przeszkodą – sceptyczne nastawienie do takiego rozwiązania Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Edukacja i wychowanie
Jedna lekcja religii w szkołach, dwie w przedszkolach i grupy międzyszkolne. Jest projekt zmian
Prawo dla Ciebie
Nowy obowiązek dla właścicieli psów i kotów. Znamy szacowany koszt
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw