Sprawa rozpatrzona przez NSA dotyczyła uchwały rady gminy w kwestii powołania spółki, która zajmować się miała odbieraniem i transportem odpadów komunalnych z terenu kilkunastu wchodzących gmin.
Inna, działająca w tej samej branży spółka z o.o. zaskarżyła uchwałę. Uznała, że wprowadzenie w życie takich zapisów z góry oznaczałoby możliwość wyłączenia z organizowania przetargu publicznego, a także doprowadzenie do wyeliminowania z rynku pozostałych przedsiębiorców z branży.
Czytaj więcej:
Spółka wniosła do sądu o stwierdzenie nieważności zaskarżonej uchwały w całości. WSA w Białymstoku jej skargę odrzucił, uznając, że skarżąca firma nie wykazała, jakoby uchwała naruszała jej interes prawny, który musi być „bezpośredni, konkretny i mieć charakter realny”, a jego naruszenie musi z kolei powodować negatywne konsekwencje prawne.
Sąd uznał, że skarżąca firma jest jedynie potencjalnym wykonawcą zadań z zakresu gospodarki komunalnej, więc nie ma mowy o realnym lub aktualnym naruszeniu jej interesu. A dopiero takie stwierdzenie otwierałoby drogę do merytorycznego rozpoznania sprawy. Zarazem sąd zauważył, że jedyną dopuszczalną formą powierzenia odbierania odpadów komunalnych od właścicieli nieruchomości jest wybranie podmiotu w drodze postępowania o udzielenie zamówienia publicznego, więc nowa spółka też musiałaby przejść taką procedurę. Samo zaś pojawienie się na rynku lokalnym kolejnego podmiotu można co najwyżej uznać za zwiększenie konkurencji, a to może jedynie zwiększyć ryzyko utraty ewentualnego zamówienia.