Kto będzie mógł zostać kierownikiem urzędu stanu cywilnego

Licencjat w zakresie administracji ma być wystarczający do piastowania funkcji kierownika urzędu stanu cywilnego.

Publikacja: 15.03.2013 08:49

Rząd rozpoczął prace nad obszerną nowelizacją prawa o aktach stanu cywilnego. Proponowane zmiany dotyczą m.in. doprecyzowania wymagań kwalifikacyjnych niezbędnych do zajmowania stanowiska kierownika urzędu stanu cywilnego oraz jego zastępcy.

Teraz obowiązujące przepisy stanowią, że stanowiska te mogą być obsadzone jedynie przez osoby, które poza wieloma innymi wymaganiami (np. obywatelstwo polskie, pełna zdolność do czynności prawnych czy nieposzlakowana opinia) legitymują się jednocześnie odpowiednim wykształceniem. Kandydat na to stanowisko musi bowiem ukończyć studia prawnicze lub administracyjne i uzyskać tytuł magistra. Na stanowisku kierownika (zastępcy) USC dopuszczalne jest także zatrudnienie osoby, która ukończyła podyplomowe studia administracyjne.

Zgodnie z rządową propozycją do zajmowania tych stanowisk mają zostać dopuszczone także osoby, które ukończyły studia wyższe na wskazanych kierunkach i uzyskały tytuł licencjata. Oznacza to, że kierownikiem (zastępcą) USC będzie mogła zostać osoba z tytułem licencjata w zakresie administracji.

Propozycja takiego rozwiązania wzbudziła obawy Stowarzyszenia Urzędników Stanu Cywilnego RP.

– Mam nadzieję, że w zapisach projektu dotyczących kwalifikacji kierownika i zastępcy kierownika USC nie chodzi o to, by z katalogu rodzajów wykształcenia wymaganych od kandydatów na te stanowiska zniknęły podyplomowe studia administracyjne – mówi Tomasz Brzózka, prezes Stowarzyszenia USC RP. – Rezygnacja z tego zapisu pozbawiłaby możliwości zatrudnienia osób, które w ostatnich latach ukończyły takie studia podyplomowe – dodaje.

Możliwość zatrudniania na stanowisku kierownika (zastępcy) USC osób z takim wykształceniem wprowadziła nowelizacja ustawy z 29 października 2008 r. Głównie dlatego, aby umożliwić osobom, które stanowiska te piastowały przed jej wejściem w życie, uzupełnienie wykształcenia do wymaganego przepisami poziomu.

Stowarzyszenie USC RP postuluje także wprowadzenie zmian do zakresu kompetencji wójta jako ustawowego kierownika USC.

– Wydaje się celowe ograniczenie kompetencji wójtów (burmistrzów) jedynie do przyjmowania oświadczeń o wstąpieniu w związek małżeński – wyjaśnia Tomasz Brzózka. – Wykonywanie zadań z zakresu rejestracji stanu cywilnego wymaga znajomości wielu przepisów, a przecież, aby zostać wójtem, nie trzeba mieć nawet wyższego wykształcenia – dodaje.

Z tym wiąże się jeszcze jeden postulat Stowarzyszenia. W każdej gminie należałoby wprowadzić obowiązek zatrudniania innego niż wójt kierownika USC (dziś istnieje tylko w gminach liczących ponad 50 tys. mieszkańców).

– W mniejszych jednostkach zastępca wykonuje de facto funkcję kierownika USC, jednak za tę samą pracę otrzymuje niższe wynagrodzenie – dodaje prezes Brzózka.

Rząd rozpoczął prace nad obszerną nowelizacją prawa o aktach stanu cywilnego. Proponowane zmiany dotyczą m.in. doprecyzowania wymagań kwalifikacyjnych niezbędnych do zajmowania stanowiska kierownika urzędu stanu cywilnego oraz jego zastępcy.

Teraz obowiązujące przepisy stanowią, że stanowiska te mogą być obsadzone jedynie przez osoby, które poza wieloma innymi wymaganiami (np. obywatelstwo polskie, pełna zdolność do czynności prawnych czy nieposzlakowana opinia) legitymują się jednocześnie odpowiednim wykształceniem. Kandydat na to stanowisko musi bowiem ukończyć studia prawnicze lub administracyjne i uzyskać tytuł magistra. Na stanowisku kierownika (zastępcy) USC dopuszczalne jest także zatrudnienie osoby, która ukończyła podyplomowe studia administracyjne.

Prawo w Polsce
Będzie żałoba narodowa po śmierci papieża Franciszka. Podano termin
Prawo dla Ciebie
Oświadczenia pacjentów to nie wiedza medyczna. Sąd o leczeniu boreliozy
Prawo drogowe
Trybunał zdecydował w sprawie dożywotniego zakazu prowadzenia aut
Zawody prawnicze
Ranking firm doradztwa podatkowego: Wróciły dobre czasy. Oto najsilniejsi
Prawo rodzinne
Zmuszony do ojcostwa chce pozwać klinikę in vitro. Pierwsza sprawa w Polsce