Dotyczy to wszystkich pracowników służby cywilnej, które pracowały, pełniły służbę lub współpracowały z organem, który został zakwalifikowany jako organ bezpieczeństwa państwa totalitarnego. Dla przepisów ustawy nie ma znaczenia jaki faktyczny charakter miały działania zatrudnionych oraz sam okres ich działalności, który nie musi pokrywać się z okresem istnienia Polski Rzeczpospolitej Ludowej.
Co więcej, ustawa zakazuje takim pracownikom podjęcia zatrudnienia w sektorze publicznym pracy w przyszłości. Usunięcie z tego sektora następuje ex lege, a więc bez możliwości odwołania się od decyzji w sądzie. Rozwiązywanie stosunków pracy zachodzi automatycznie, z mocy prawa bez przeprowadzenia indywidualnej oceny każdego przypadku.
O tym, że zastosowanie tego rozwiązania w ustawie odbywa się z naruszeniem podstawowych swobód i praw człowieka informował Rzecznik Praw Obywatelskich jeszcze przed jej uchwaleniem. RPO wskazywał, że przepisy naruszają prawo do obrony, ale także zaufania obywatela do państwa i tworzonego przez niego prawa. Co więcej taka procedura zwolnień może nosić znamiona stosowania odpowiedzialności zbiorowej, która nie powinna być stosowana.
Czytaj więcej
Pozbawienie dostępu do służby cywilnej, konstytucyjnie zawsze wątpliwe, należy starannie uzasadnić – mówi prof. Hubert Izdebski.
Mimo opinii Rzecznika, przepisy weszły w życie, a do biura RPO zgłaszają się obywatele, którzy zostali dotknięci przepisami - do biura trafiły wnioski pracowników biur paszportowych, osoby zajmujące się obsługą rejestru PESEL, "zwykli" pracownicy biurowi,czy funkcjonariusze służb bezpieczeństwa, którzy przeszli pozytywną weryfikację po 1990 roku.