Może kwestionowanie statusu nowych sędziów wykorzystać w razie niepomyślnego wyroku wydanego z udziałem takiego sędziego, ale przegrany przeciwnik ma takie same możliwości. Chodzi o głośną, a dla wielu kontrowersyjną, uchwałę trzech izb: Cywilnej, Karnej oraz Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, Sądu Najwyższego z 23 stycznia 2020 r. mówiącą, że wyrok, w którego wydaniu będzie uczestniczył po 23 stycznia nowy sędzia, będzie obarczony skazą nieważności (wcześniejsze wyroki nie mogą być podważane), pod warunkiem że owa wadliwość prowadzi w konkretnej sprawie do naruszenia niezawisłości i bezstronności sądu. Taki zarzut może postawić strona sprawy niezadowolona z wyroku pierwszej lub drugiej instancji (apelacyjnej). Wobec wyroków SN z taką skazą obowiązują dalej idące rygory, ale na tym etapie sprawy obowiązkowo występują adwokaci (radcowie), więc doradzą podsądnemu, co ma robić i jak ową wadliwość wykorzystać, bo przecież nie ma obowiązku odwoływania się. Podsądny może uznać niekorzystny dla niego wyrok nowego sędziego za sprawiedliwy, w każdym razie do zaakceptowania.