Po ostatniej decyzji Senatu zmiany w KRS stanęły pod znakiem zapytania. W tym tygodniu Sejm ma podjąć próbę uporania się z senacką poprawką, która podzieliła środowisko. Chodzi o zniesienie zakazu możliwości ubiegania się o kandydowanie do nowej rady tzw. neosędziów (powołanych przez KRS po zmianach). Wprowadzając ten przepis, Senat powołał się na opinię Komisji Weneckiej. Co pan myśli o tej sprawie? Czy opinia Komisji Weneckiej jest wiążąca?
Nie jest wiążąca dla polskiego ustawodawcy. Uzasadnione jest jednak, by brał on pod uwagę treść tej opinii ze względu na udział Polski w Radzie Europy i ze względu na nasze poczucie pozostawania państwem demokratycznym, którego standardów strzeże Komisja Wenecka jako organ doradczy Rady Europy. To jednak nie wszystko. W ostatnich latach sędziowie i organizacje biorące udział w walce o praworządność powoływali się na stanowisko Komisji Weneckiej w wielu sprawach dotyczących praworządności. Nie można uznać, że dziś takiej opinii nie ma. Pozostaje decyzja, czy ją stosować, czy nie.
Czytaj więcej
Poważne problemy pojawią się, jeśli w skład nowej KRS wejdą osoby, które faktycznie nie były sędziami – mówi Dariusz Zawistowski, sędzia Izby Cywilnej SN, jej prezes, przewodniczący KRS w latach 2015-2018.
Wówczas jednak – przed laty – ustawodawca nie brał opinii Komisji Weneckiej pod uwagę. Wprowadzał swoje zmiany, wręcz ignorując stanowiska tego gremium.
Niestety, to prawda. Co w konsekwencji doprowadziło do niekorzystnego dla Rzeczypospolitej obrotu spraw, łącznie z odwoływaniem się do artykułu 7. traktatu o Unii Europejskiej.