Pełny, liczący co najmniej jedenastu sędziów, skład przewidziany jest dla najważniejszych spraw, a z tym Trybunał Konstytucyjny miał problem od roku. Wszystko z powodu „buntu” sześciu z piętnastu sędziów TK, uznających, że prezesura Julii Przyłębskiej upłynęła już rok temu. We wtorek dwóch z nich: Zbigniew Jędrzejewski i Bogdan Święczkowski, stawiło się jednak na rozprawę. Bez nich nie mogłaby się odbyć.
Dwugodzinna rozprawa pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej przebiegała wartko. Wyrok ma być 30 listopada.
Czytaj więcej
Na wokandzie Trybunału Konstytucyjnego pojawił się termin rozprawy w sprawie nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym - jednego z kamieni milowych, od których zależy wypłata pieniędzy z polskiego KPO. Do TK nowelizację skierował prezydent Andrzej Duda.
Skarga Ziobry na TSUE
Sprawa dotyczy wniosku sprzed dwóch lat Zbigniewa Ziobry jako prokuratora generalnego, który domaga się zbadania zgodności z Konstytucją RP art. 279 traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskie oraz art. 39 statutu TSUE, m.in. z art. 90 ust. 1 Konstytucji RP, który określa zasady przekazywania kompetencji polskich władz, w tym wypadku Unii Europejskiej. Chodzi o procedurę stosowania środków tymczasowych przez TSUE. Zbigniew Ziobro wskazywał we wniosku, że tam, gdzie państwa członkowskie nie przyznały Unii kompetencji, uznaje się, że należą one do państw członkowskich, a UE może działać tylko na zasadzie pomocniczości, podlegającej każdorazowej kontroli parlamentów (trybunałów) narodowych.
Reprezentant Sejmu ani rzecznik praw obywatelskich nie stawili się we wtorek w TK.