Prof. Biernat: po 20 grudnia Trybunał Konstytucyjny nie ma prezesa

Prezydent po 20 grudnia powinien powiadomić Trybunał Konstytucyjny, że oczekuje wyłonienia kandydatów na prezesa TK nowej kadencji – mówi prof. Stanisław Biernat, były wiceprezes TK.

Publikacja: 13.12.2022 13:39

Stanisław Biernat

Stanisław Biernat

Foto: PAP/Tomasz Gzell

Co się zdarzy po 20 grudnia w Trybunale Konstytucyjnym?

Tego nie wiem, ale mogę powiedzieć, co się powinno zdarzyć w świetle prawa: pani Julia Przyłębska przestanie być osobą pełniącą funkcję prezesa TK, bo upłynie 6-letnia kadencja, na którą została wybrana na mocy przepisów ustawy o organizacji i trybie postępowania przed TK.

Ale czy tak się stanie?

Trudno powiedzieć zważywszy, że od drugiej połowy 2015 r. jesteśmy świadkami naruszania konstytucji i ustaw – i możemy mieć do czynienia z kolejnym przypadkiem łamania prawa. W świetle prawa decyzja powinna należeć do sędziów TK, którzy na zgromadzeniu ogólnym powinni wyłonić i zaproponować prezydentowi kandydatów na stanowisko nowego prezesa Trybunału. Ostateczna decyzja należy do prezydenta, który ma kompetencje do powołania prezesa spośród przedstawionych mu kandydatur. Ale nie jest pewne, czy to te podmioty będą o tym decydować.

Czytaj więcej

Stanisław Biernat: Co się może wydarzyć u Julii Przyłębskiej 20 grudnia 2022 r.

Czemu pan tak sądzi?

Bo politycy już zabierali na ten temat głos. Prognozy są nienajlepsze gdy się zważy, że w TK mieliśmy do czynienia z powołaniem osób na już zajęte stanowiska sędziowskie, a sam sposób powołania pani Przyłębskiej na stanowisko prezesa był niezgodny z ustawą. Nie przedłożono prezydentowi wymaganej ustawą uchwały Zgromadzenia Ogólnego TK. Gdyby się kierować tymi politycznymi prognozami, to jestem raczej pesymistą. Ale bardzo bym chciał się mylić.

Ustawa mówi, że z chwilą wygaśnięcia kadencji prezesa, Trybunałem zarządza „Interrex”, który ma zorganizować Zgromadzenie Ogólne. Jest nim sędzia o najdłuższym stażu orzeczniczym zarówno w TK, jak i w sądach powszechnych. I tą osobą jest… Julia Przyłębska.

Tak. Z tym że ona w moim przekonaniu powinna się wyłączyć, bowiem spór o to czy może być prezesem dotyczy wprost niej samej. Tego wymaga kultura prawna. Wówczas obowiązki zarządzania TK i organizacji ZO przejąłby drugi w kolejności, czyli sędzia Wojciech Sych. Może sędziowie TK uznają, że jest okazja by postąpić zgodnie z prawem.

Czym się różnią uprawnienia, kompetencje i możliwości działania prezesa TK i tymczasowego zarządcy?

Ustawa stanowi, że taka osoba „kieruje sprawami Trybunału”. Zastępuje zatem prezesa, chociaż należałoby postulować, aby czyniła tylko to, co jest niezbędne dla bieżącego funkcjonowania Trybunału. A więc np. unikać zawierania umów, czy dokonywania czynności w zakresie prawa pracy. Powinna dążyć do tego by jak najkrócej działać w tym charakterze.

Czytaj więcej

Prof. Matczak: Julia Przyłębska popełni przestępstwo, jeśli nie opuści fotela

A wyznaczać składy TK?

Raczej tego unikać, choć nie ma formalnych przeszkód. Zważywszy zresztą na żenująco małą liczbę wydanych wyroków w bieżącym roku nie sądzę, by w okresie świąteczno-noworocznym zaszła taka potrzeba.

A jeśli Julia Przyłębska uważa, że nie wybrano jej na 6 lat i 21 grudnia będzie dalej rządzić w TK? Jej decyzje byłyby do podważenia?

W świetle prawa byłaby to sytuacja nie nadająca się do zaakceptowania. Urząd pełniłaby bowiem osoba nieuprawniona i wszyscy zdawaliby sobie z tego sprawę. Byłaby tu pewna analogia do sytuacji sprawowania funkcji sędziego przez osoby wybrane do TK na zajęte miejsca. Stwierdził to w grudniu 2015 r. TK, potem też ETPC i ostatnio NSA. Z tym że nie chodziłoby o orzekanie, a o kierowanie Trybunałem. Stanowiłoby to niebezpieczeństwo dla sędziów, a także dla uczestników postępowań, gdy taka osoba wyznaczałaby składy orzekające oraz podejmowała rozmaite decyzje proceduralne należące do prezesa . Muszą też zdawać sobie z tego sprawę wszystkie organy państwowe, a także pracownicy TK i wszystkie inne podmioty, np. zawierający umowy z Trybunałem.

Czy tylko sędzia Przyłębska ma karty w dłoni? Sędziowie TK też mogą wnosić o zwołanie zgromadzenia wyborczego.

Nie bardzo mi odpowiada brydżowa terminologia. Przypuszczam, że zgromadzenie ogólne zostanie zwołane, ale nie wiadomo, czym się zakończy, tj. czy sędziowie zdecydują, o wyłonieniu kandydatów na stanowisko prezesa. Ważna rola przypada prezydentowi RP. Powinien powiadomić Trybunał, że zamierza skorzystać ze swoich kompetencji i oczekuje przedłożenia mu kandydatów.

Zrobi tak?

Trudno powiedzieć. W 2015 r. prezydent wiele tygodni zwlekał z przyjęciem ślubowania od sędziów TK, a potem – gdy wybrano inne osoby na zajęte miejsca, od razu, w środku nocy przyjął od nich ślubowanie. Potem powiedział, że wykonywał „decyzję polityczną”. Należałoby sobie życzyć, by Prezydent miał na względzie, że jego ustrojowym obowiązkiem jest czuwanie nad przestrzeganiem Konstytucji.

Czytaj więcej

Wojciech Tumidalski: Trybunał na zakręcie, czy zmieni się prezes?
Podatki
Jak ojciec pójdzie do banku, to darowizna będzie zwolniona z podatku
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Podatki
Podatkowa ulga dla frankowiczów jeszcze przez dwa lata
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Prawo w Polsce
Firma nie ukryje stosowania AI? Związkowcy triumfują, biznes się niepokoi
Materiał Promocyjny
Strategia T-Mobile Polska zakładająca budowę sieci o najlepszej jakości przynosi efekty
Prawo drogowe
Jak używać kierunkowskazu na rondzie? Jest nowy wyrok sądu