Tomasz Pietryga: Pułapka na Kaczyńskiego

Zbigniew Ziobro chce transakcji wiązanej. Poprze likwidację Izby Dyscyplinarnej SN, ale za cenę wdrożenia do ustawodawstwa antyunijnego orzeczenia TK.

Publikacja: 23.02.2022 20:06

Tomasz Pietryga: Pułapka na Kaczyńskiego

Foto: PAP/Paweł Supernak

Sytuacja z likwidacją Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego robi się coraz bardziej skomplikowana. Po projektach prezydenta i PiS, na stole pojawił się trzeci, autorstwa Zbigniewa Ziobry. Co prawda, zakłada on likwidację Izby zgodnie ze wskazaniami Trybunału Sprawiedliwości UE, ale jednocześnie próbuje włączyć do polskiego prawa wskazania Trybunału Konstytucyjnego z października 2021 r. TK, potwierdzając wyższość konstytucji nad prawem Unii, wyznaczył wtedy czerwoną linię sędziom buntującym się przeciwko pisowskim reformom i powołującym się na wyroki TSUE. W tych buntach chodzi m.in. o kwestionowanie legalności składów sędziowskich w sytuacji, gdy znalazł się w nich sędzia, którego kandydaturę opiniowała nowa Krajowa Rada Sądownictwa. Projekt Ziobry przewiduje dla tych, którzy kwestionują nienaruszalność prezydenckich prerogatyw do decydowania, kto może być sędzią, kary szybkiego usunięcia z urzędu.

Taką linię wzmocnił jeszcze dodatkowo środowy wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który odpowiadał na pytanie Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN, czy powołanie sędziego według nowych zasad może być podstawą jego wyłączenia z prowadzenia sprawy. TK uznał, że byłoby to sprzeczne z konstytucją. W ten sposób dwa jego orzeczenia wskazują na nienaruszalność reform PiS, ograniczając możliwość wyrażenia sprzeciwu zbuntowanym sędziom.

Czytaj więcej

Sama likwidacja Izby Dyscyplinarnej nie uzdrowi systemu

Środowy wyrok TK utwardza też antyunijny kurs Zbigniewa Ziobry, który w związku z sytuacją na Wschodzie i presją na odblokowanie unijnych miliardów na Krajowy Plan Odbudowy znalazł się w defensywie w rywalizacji z premierem Mateuszem Morawieckim – bardziej pragmatycznym od ministra sprawiedliwości.

Ziobro kładzie dziś na stole propozycję transakcji wiązanej. Owszem, Izbę Dyscyplinarną możemy zlikwidować, ale pod warunkiem, że jednocześnie do ustawodawstwa zostaną wprowadzone październikowe wskazania TK zakazujące sędziom powoływania się na orzeczenia TSUE w sprawach ustrojowych, w tym badania legalności sędziowskich nominacji.

Jest to pułapka na Jarosława Kaczyńskiego, próba przetestowania, które orzeczenia – TK czy TSUE – są dla niego ważniejsze. Inaczej mówiąc: unijne miliardy czy konstytucja?

Taka zagrywka na pewno nie ułatwi porozumienia w sprawie likwidacji Izby Dyscyplinarnej, a dodatkowo wykorzystanie w niej antyunijnego orzeczenia TK zadziała na Brukselę jak płachta na byka. Cały misterny plan premiera Morawieckiego i prezydenta Dudy, polegający na znalezieniu miękkiego kompromisu z Unią, który właśnie jest inicjowany, może posypać się jak domek z kart. I taki jest zapewne polityczny cel Zbigniewa Ziobry.

Podatki
Skarbówka zażądała 240 tys. zł podatku od odwołanej darowizny. Jest wyrok NSA
Prawo w Polsce
Jest apel do premiera Tuska o usunięcie "pomnika rządów populistycznej władzy"
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Praca, Emerytury i renty
Ile trzeba zarabiać, żeby na konto trafiło 5000 zł
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Prawo karne
Rząd zmniejsza liczbę więźniów. Będzie 20 tys. wakatów w celach