To sedno stanowiska rządu opublikowanego po wtorkowym posiedzeniu Rady Ministrów. Prawdopodobnie jest to zapowiedź działań legislacyjnych dyscyplinujących sądy, o których mówi się już od kilku dni.
Pewnie jest to związane z zapowiedzianym na czwartek pierwszym posiedzeniem SN w sprawach, których dotyczył wyrok TSUE z 19 listopada. Trybunał wskazał zaś, by to sąd polski ocenił, czy sędziowie nowej Izby Dyscyplinarnej SN są odpowiednio niezależni i mogą orzekać.
Rada Ministrów się niepokoi
Państwo prawa to niezależne sądy, to niezawiśli sędziowie, którzy podlegają tylko ustawom i Konstytucji RP. Podważanie statusu sędziów i prawomocności wydawanych przez nich orzeczeń uderza w konstytucyjne podstawy państwa prawa. Prowadzi do chaosu prawnego w Polsce. Budzi wśród Polaków niepokój co do ważności wyroków sądów, które w każdym roku rozstrzygają kilkanaście milionów spraw – napisano w stanowisku.
Rada Ministrów wyraża zaniepokojenie postępowaniem tych sędziów, którzy poprzez publiczne wypowiedzi i działania kwestionują status innych sędziów, manipulując w ten sposób wydanym 19 listopada wyrokiem TSUE. Kierowanie przez jednych sędziów pod adresem drugich apeli o wstrzymanie się od orzekania jest działaniem bezprecedensowym, które godzi w niezawisłość sędziowską i podważa zaufanie do wymiaru sprawiedliwości. Z art. 179 Konstytucji RP wprost wynika, że akt powołania na stanowisko sędziego nie podlega kontroli sądowej. Polacy muszą odzyskać wiarę, że do sądów idzie się po sprawiedliwość i nie czeka się na nią latami. Dlatego intencją rządu jest kontynuowanie reform, gwarantując sędziom faktyczną niezależność od korporacyjnych nacisków ich własnego środowiska, a także od politycznych presji – stwierdza oświadczenie rządu.
Czytaj także: