Największe firmy na świecie kruszą szklany sufit. Ale robią to wolno

Presja inwestorów i regulacji wpłynęła na wzrost udziału kobiet w zarządach czołowych przedsiębiorstw, chociaż nadal daleko tam do realnej różnorodności we władzach.

Publikacja: 07.10.2024 05:10

Największe firmy na świecie kruszą szklany sufit. Ale robią to wolno

Foto: Adobe Stock

– Pomimo jasnych punktów wskazujących na przyspieszenie zmian widzimy także, że zaangażowanie firm na rzecz różnorodności maleje – przyznają eksperci firmy McKinsey & Company oraz LeanIn.Org w najnowszej, dziesiątej już edycji raportu „Women in the Workplace 2024” („Kobiety w miejscu pracy”). Jest on nie tylko podsumowaniem tegorocznego badania, ale i zmian, jakie zaszły w firmach w ciągu ostatnich dziesięciu lat.

W tym czasie analizą McKinsey & Company oraz LeanIn.Org objęto łącznie ponad 1000 największych firm w USA (w tym roku – 281), wśród których dużą część stanowią globalne korporacje zatrudniające setki tysięcy pracowników na całym świecie.

Zagadka wiceprezesów

Zmiany, jakie zaszły w tej czołówce biznesu w ciągu minionych dziesięciu lat (od 2015 roku) mogą wskazywać na rosnące otwarcie się na kobiety. Dowodzi temu np. udział pań wśród top menedżerów (C-suite): zwiększył się w tym roku do 29 proc., czyli o 71 proc. w porównaniu z 2015 r., gdy wynosił 17 proc. Większy odsetek kobiet widać zresztą na wszystkich stanowiskach menedżerskich, chociaż poprawa jest znacznie wolniejsza na niższych szczeblach firmowej hierarchii (którym nie przyglądają się tak bardzo inwestorzy).

Paradoksalnie szybciej zwiększał się udział kobiet na wysokich stanowiskach – w tym wśród wiceprezesów i starszych (senior) wiceprezesów firm, gdzie ich udział wzrósł w ciągu dekady o ponad jedną czwartą, do około jednej trzeciej. Dużo wolniejsze zmiany widać wśród menedżerów średniego szczebla, wśród których odsetek pań zwiększył się w ciągu dekady zaledwie z 37 proc. do 39 proc.

Czytaj więcej

Budownictwo i finanse w czołówce różnic między płacową średnią i medianą

Jak jednak zaznaczają eksperci McKinsey & Company, ten postęp na wysokich stanowiskach wiceprezesów nie jest wcale tak oczywisty. Wynika bowiem nie tyle z awansów kobiet, ile ze zmian organizacyjnych w dużych firmach, które w ostatnich latach likwidowały część wysokich stanowisk operacyjnych zajmowanych głównie przez mężczyzn.

Zwiększały natomiast w zarządach reprezentację menedżerów z obszarów wsparcia biznesu (w tym prawa, HR czy IT), a na te nowe stanowiska rekrutowano często kobiety. Jak jednak oceniają autorzy raportu, nie jest to droga do równości płci we władzach firm, które nie mogą tworzyć bez końca nowych stanowisk.

Mniej wsparcia kobiet?

– Faktyczny postęp jest niewielki a kobiety nadal są niedostatecznie reprezentowane na każdym etapie ścieżki kariery, mając znacząco mniejsze szanse na kluczowy pierwszy awans – zauważają eksperci McKinseya. Zwracają też uwagę, że chociaż badane firmy podejmują szereg działań na rzecz równości w miejscu pracy (oferują benefity wspierające pracowników w obowiązkach opiekuńczych, dbają o przejrzyste i równościowe procesy rekrutacji i awansów), to widać też trend ograniczania programów promujących kobiety i nastawionych na wsparcie ich karier.

Jak szacują autorzy raportu, przy dotychczasowym tempie zmian dojście do autentycznej równości płci w zarządach czołowych firm w USA zajmie około 50 lat (uwzględniając też przedstawicielki innych ras) albo 22 lata – biorąc pod uwagę tylko białe kobiety. – Prawdziwa równość to odległa perspektywa – twierdzą Alex Panas i Axel Karlsson, menedżerowie w globalnych strukturach McKinsey & Company.

Ten problem widać nie tylko w USA, ale też w innych rozwiniętych krajach. Również w tych, które dobrze wypadają w unijnych statystykach udziału kobiet w radach nadzorczych.

Polska w ogonie Unii

Według danych EIGE (Europejskiego Instytutu ds. Równości Kobiet i Mężczyzn), unijnej agencji działającej na rzecz równości płci, biorąc pod uwagę stanowiska zarządcze (executive), ta równość wygląda już gorzej. Na koniec pierwszego półrocza br. kobiety stanowiły 22,7 proc. członków zarządów największych firm w krajach Unii. Tę średnią podwyższały Łotwa (32,2 proc.), Francja (29,9 proc.) i Szwecja (29,8 proc.).

Natomiast Polska z 14,5-proc. udziałem kobiet w zarządach największych spółek znalazła się na czwartym miejscu od końca w zestawieniu EIGE, które zamyka Luksemburg z 6,4 proc. pań wśród członków zarządów.

Unijnej średniej nie poprawia już Wielka Brytania, gdzie kobiety stanowią 31,6 proc. członków zarządów największych spółek, choć – jak przypomina serwis Economics Observatory, tylko co dziesiąta z nich ma na czele zarządu kobietę. Eksperci HR tłumaczą to połączeniem kilku negatywnych czynników – poczynając od dyskryminacji, wynikającej m.in. z uprzedzeń wobec kobiet, po karę za macierzyństwo, słaby networking i niską samoocenę.

Przeprowadzone w 2021 r. amerykańskie badanie absolwentów studiów MBA pokazało, że podczas gdy 22 proc. mężczyzn planuje w perspektywie pięciu lat stanowiska w zarządach, wśród kobiet takie plany ma tylko 12 proc. Bardzo podobny wynik przyniósł tegoroczny raport Hays Poland i Akademii Leona Koźmińskiego podsumowujący badanie polskich profesjonalistów. Według niego to kobiety częściej niż mężczyźni utożsamiają sukces zawodowy z karierą menedżerską; o ile niespełna dwie trzecie panów wiąże sukces z awansem na stanowisko kierownicze, to wśród pań – 70 proc.

Jednocześnie częściej zadowala je średni szczebel menedżerski. Kobiety rzadziej (12 proc.) widzą się na fotelu prezesa czy dyrektora zarządzającego, w który celuje 22 proc. ankietowanych mężczyzn. Te mniejsze ambicje kobiet wynikają też z dostrzeganego przez nie szklanego sufitu – aż 57 proc. badanych doświadczyło w karierze dyskryminacji ze względu na płeć.

Rewolucja pod znakiem unijnej dyrektywy

Przyjmując w 2022 r. dyrektywę dotyczącą poprawy równości płci, Women on Boards, Unia Europejska pokazała, że bardziej wierzy w siłę regulacji niż w dobre praktyki firm. W rezultacie największe spółki giełdowe w krajach Unii (w Polsce to ok. 200 firm) pod presją kar finansowych muszą do końca czerwca 2026 r. osiągnąć określony w dyrektywie minimalny udział kobiet we władzach. W Polsce, według projektu ustawy wdrażającej Women on Boards, spółki muszą wykazać się co najmniej 33-proc. odsetkiem kobiet zarówno w zarządach, jak i w radach nadzorczych. Wcześniej, bo od stycznia 2026 r. regulacje obejmą największe spółki z udziałem Skarbu Państwa. ∑

– Pomimo jasnych punktów wskazujących na przyspieszenie zmian widzimy także, że zaangażowanie firm na rzecz różnorodności maleje – przyznają eksperci firmy McKinsey & Company oraz LeanIn.Org w najnowszej, dziesiątej już edycji raportu „Women in the Workplace 2024” („Kobiety w miejscu pracy”). Jest on nie tylko podsumowaniem tegorocznego badania, ale i zmian, jakie zaszły w firmach w ciągu ostatnich dziesięciu lat.

W tym czasie analizą McKinsey & Company oraz LeanIn.Org objęto łącznie ponad 1000 największych firm w USA (w tym roku – 281), wśród których dużą część stanowią globalne korporacje zatrudniające setki tysięcy pracowników na całym świecie.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Rynek pracy
Największy ból rekrutera? Brak odpowiednich pracowników
Rynek pracy
Dobre wiadomości z USA: bezrobocie maleje, przybywa miejsc pracy
Rynek pracy
Pokolenie Z wnosi perspektywę "błękitnego oceanu". Eksperci: Firmy powinny to wykorzystać
Rynek pracy
Koniec z klepaniem po plecach. Pokolenie Z ma nowe wyzwanie dla szefów