Psychologowie od dawna podkreślają, że dzieci (co na rynku pracy oznacza pokolenie Z) lepiej rozumieją się z generacją dziadków (baby boomers albo silversi) niż z pokoleniem swoich rodziców (X) lub starszego rodzeństwa (Y). Te opinie potwierdza raport „Łączy nas zdrowie” ogólnopolskiej sieci medycznej Enel-Med, który „Rzeczpospolita” opisuje jako pierwsza.
Raport podsumowuje wyniki badania, które na zlecenie Enel-Medu przeprowadzono na ogólnopolskim panelu Ariadna wśród ponad 1,4 tys. dorosłych, z naciskiem na dwa skrajne pokolenia: Z (18–30 lat) oraz silversów (50–65 lat).
– Ostatnio dużo mówimy o tym, że najbardziej efektywne zespoły to te różnorodne, w szczególności pod kątem wieku. Na naszym rynku pracy mamy kilkanaście milionów silversów, a niemal co trzeci z nich planuje tzw. aktywną emeryturę, czyli chce po przejściu na emeryturę dalej pracować – komentuje Jacek Rozwadowski, prezes Enel-Medu.
Tym, co łączy dwie skrajne generacje, jest największa życiowa troska – zdrowie najbliższych, którym martwi się ponad połowa ogółu badanych Polaków, w tym 47 proc. zetek i 59 proc. silversów. Jak zaznaczają autorzy raportu, jeszcze przed rokiem dużo więcej obaw budziły finanse i sytuacja polityczno-gospodarcza w Polsce i na świecie.