Autorzy raportu jako bariery w powrocie matek do aktywności zawodowej wymieniają: nieprzedłużenie umowy przez pracodawcę po jej wygaśnięciu w trakcie urlopu rodzicielskiego lub dawanie do zrozumienia, że matka nie będzie mile widziana po urlopie; stereotypowe myślenie tak pracodawców, jak i pracowników o nieefektywności matek jako pracowniczek. Kolejnymi barierami są: niewystarczająco rozwinięty system publicznych usług opieki nad dzieckiem. To nie tylko niedostateczna liczba dostępnych finansowo żłobków i przedszkoli, ale także problemy z transportem publicznym szczególnie w małych miejscowościach i na wsiach. Dodatkowo wiele kobiet zwraca uwagę na to, iż placówki są dostępne w takich godzinach, w których one pracują. Przeszkodami w powrocie do pracy są tak samo sztywne godziny otwarcia placówek co trudności w pozyskaniu pracy z elastycznymi godzinami.
Autorzy raportu nie tylko przeprowadzili badania ankietowe, ale także przeprowadzili wywiady, czyli badania jakościowe. Wynika z nich, iż panie nie zawsze są gotowe lub nie zawsze mają takie możliwości, by podzielić się obowiązkami domowymi z ojcami dzieci. Część z pań obawia się również, że ich umiejętności nie odpowiadają potrzebom rynku pracy.
Według PIE należy wprowadzić rozwiązania, które zneutralizują bariery: upowszechnić elastyczne formy organizacji pracy, zatrudnienie na część etatu, zorganizować szkolenia i programy ułatwiających powroty. Ważne też jest zapewnienie opieki instytucjonalnej dla dzieci. Potrzebna jest prawna ochrona kobiet po powrocie do pracy i kampania edukacyjna popularyzująca podział obowiązków opiekuńczych.
Przepisy i nierówności
Na to, że nie wystarczy tylko kampania edukacyjna, a potrzebne są rozsądne rozwiązania prawne zwraca uwagę Iga Magda, ekonomistka z Instytutu Badan Strukturalnych. – Rząd wprowadza właśnie do kodeksu pracy wydłużony urlop rodzicielski dla ojców. Zaproponował jednak, a Sejm to uchwalił, zasiłek w wysokości 70 proc. podstawy wymiaru. A to oznacza, że na taki urlop stać będzie tylko bogate rodziny i wysoko zarabiających ojców – uważa ekonomistka. W tej sprawie list napisał rzecznik spraw obywatelskich do marszałka Senatu kilka tygodni temu. Jego zdaniem działania legislacyjne powinny dążyć do osiągnięcia rzeczywistej równości kobiet i mężczyzn w życiu społeczno-gospodarczym. Zwraca uwagę na jedną z głównych przeszkód – podwójne obciążenie kobiet: pracą zawodową i obowiązkami domowymi. Zdaniem Marcina Wiącka ustalanie różnej podstawy wynagrodzeń, od której liczone będą zasiłki dla kobiet i mężczyzn, nie sprzyja osiągnięciu tego celu.
Złe praktyki firm
W raporcie przytoczono eksperyment dotyczący rekrutacji. Do różnych firm wysłano CV kobiet, które były bezdzietne i posiadające dzieci. Nie wykazał dyskryminacji na etapie selekcji życiorysów kandydatek. Jednak z rozmów prowadzonych w ramach badań jakościowych okazało się, że przejawy dyskryminacji matek powracających na rynek pracy pojawiają się na późniejszych etapach rekrutacji oraz w miejscu pracy już po zatrudnieniu. Pytano kobiety o stan cywilny lub o liczbę i wiek dzieci.
– Najprawdopodobniej sytuacja kobiet w firmach jest lepsza w dużych korporacjach i w firmach, które stosują zasady ładu korporacyjnego i dbają o wyrównywanie szans pracowników bez względu na płeć - uważa Krzysztof Bocian, analityk Fundacji WiseEuropa.