Na razie kierunek na rynku pracy jest jeden: w górę. W górę idzie zatrudnienie i w górę idą wynagrodzenia. Sprzyja temu dobra koniunktura w gospodarce, która skłania firmy do podwyżek i przyjmowania kolejnych pracowników. Widać to w najnowszych danych Pracuj.pl, czołowego portalu z ogłoszeniami o pracy. Według danych, które uzyskała „Rzeczpospolita", w I kwartale br. opublikowano tam rekordową liczbę 121,6 tys. ofert, o ponad 17 proc. więcej niż rok wcześniej.
– To nie tylko rekordowy wynik, ale i dobra prognoza na kolejne miesiące – ocenia Przemysław Gacek, prezes Grupy Pracuj, właściciela Pracuj.pl. Według niego ożywienie na rynku pracy potwierdza również dynamiczny wzrost liczby ogłoszeń skierowanych do osób odpowiedzialnych za HR. W I kwartale na Pracuj.pl było ich o ponad 26 proc. więcej, co zazwyczaj oznacza, że pracodawcy mają w planach kolejne rekrutacje oraz coraz więcej inwestują w swoich obecnych pracowników. Nie tylko on twierdzi, że ożywienie na rynku pracy spowodowało problemy ze znalezieniem odpowiednich kandydatów do pracy. To skłania firmy do zwiększania wynagrodzeń oraz inwestycji w benefity.
Wysyp miejsc pracy
Widać to także w danych z urzędów pracy – za marzec jeszcze ich nie ma, ale w lutym zgłoszono aż 130,1 tys. ofert zatrudnienia, tj. o 49,5 proc. więcej niż przed miesiącem i o 34,6 proc. więcej niż rok wcześniej. W dodatku przybywało ofert zarówno z sektora publicznego, jak i prywatnego.
– Takiej podaży nowych miejsc pracy trafiających zarówno do powiatowych urzędów pracy, jak i serwisów internetowych nie mieliśmy od 2007 roku, kiedy polska gospodarka rozwijała się znacznie szybciej niż obecnie – podkreśla prof. Maria Drozdowicz-Bieć, ekonomistka z SGH. Jak dodaje, to zadziwiające, że podaż nowych miejsc pracy tak rośnie, choć polska gospodarka wcale tak szybko się nie rozwija, a raczej jest we wczesnej fazie ożywienia. Na razie pracownikom sprzyjają zmiany demograficzne, czyli spadek populacji w wieku produkcyjnym (do czego przyczyniła się emigracja zarobków) i dobre nastroje wśród pracodawców, którzy wciąż generują miejsca pracy.
– I będą to robić, dopóki zatrudnienie pracownika nie będzie się wiązało ze zbyt wysokimi kosztami – przewiduje ekonomistka. Jest jednak ryzyko, że te koszty mogą się zwiększyć. Wśród szykowanych teraz regulacji jest kilka takich, które odbiją się na budżetach firm, na czele z podwyżką stawki minimalnej na umowie-zleceniu do 12 zł.