Cichocki: Trudna lekcja demokracji

Demokracja zasadza się na prawie wyboru. Bez respektowania wyboru nie miałaby sensu. Ale czy każdego wyboru?

Aktualizacja: 25.11.2018 19:38 Publikacja: 25.11.2018 18:09

Cichocki: Trudna lekcja demokracji

Foto: AFP

A jeśli podjęta przez obywateli decyzja nie wydaje się rozsądna, a jej konsekwencje mogą okazać się niebezpieczne? Prawo, instytucje, debata publiczna, media, partie polityczne – wszystko to powinno działać w sposób, który czyni demokratyczny wybór bardziej przewidywalnym, mimo to ostateczny wynik i jego konsekwencje i tak pozostają w demokracji do końca nieznane.

Ktoś może uważać, że demokratyczny wybór podjęty przez większość Brytyjczyków na rzecz brexitu był szaleństwem. Ale dla innych będzie on dowodem na to, że demokracja we współczesnej Europie ma jeszcze w ogóle jakiś sens. Bezpośrednie skutki tamtej decyzji ciągną się już ponad dwa lata, a będą trwały dla Europy i dla samej Wielkiej Brytanii przynajmniej jeszcze przez jedno pokolenie. Jednak z punktu widzenia demokracji w Europie brexit może się okazać zbawiennym przypomnieniem podstawowych zasad – że obywatele mają prawo do wyboru, nawet najbardziej kontrowersyjnego, i że może mieć on daleko idące konsekwencje dla rządzących.

99 zł za rok czytania RP.PL

O tym jak szybko zmienia się świat. Ameryka z nowym prezydentem. Chiny z własnymi rozwiązaniami AI. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, inspirujemy, analizujemy

Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Zbigniew Ziobro będzie zeznawał z Białołęki lub ucieknie na Węgry
Publicystyka
Estera Flieger: Czego w sprawie Ukrainy nie mówi premier Donald Tusk
Publicystyka
Michał Szułdrzyński: Donald Tusk nikogo nie oszukał. Nie chce wciągnąć Polski do wojny i trzeba to docenić
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Tusk nie mógł podjąć innej decyzji w sprawie wysłania polskich wojsk do Ukrainy
Publicystyka
Marek Kozubal: Polskie wojsko pojedzie do Ukrainy? Są inne opcje