Sztabowcy Andrzeja Dudy powinni być wdzięczni opatrzności za to, że opinia publiczna skupiona jest na epidemii koronawirusa, która przykryła upokorzenie, jakie spotkało prezydenta. Choć jeszcze w weekend wydawało się, że Duda dokonał resetu w kampanii i wymusił odwołanie Jacka Kurskiego z TVP, to wtorek był dla niego fatalny.
„Gazeta Wyborcza” opublikowała tekst o szefowej kampanii Jolancie Turczynowicz-Kieryłło. Sporo w nim plotek, ale największym kłopotem dla pani mecenas była kopia wiersza, który miała przeczytać podczas imprezy kilka lat temu, a w którym podmiot liryczny postuluje: „do pieca wsadzić Kaczora”. Prawniczka oświadczyła: „W pełni popieram program Zjednoczonej Prawicy. Nie mam żadnych wątpliwości, że dokonałam właściwego wyboru”. To aluzja do fragmentu w tekście, że jeszcze niedawno związana była z KOD.