Tomasz Kowalczuk: Tusk ślubował pojednanie

Odsunięcie PiS-u przez opozycję nie jest finałem, po którym będzie dobrze, bo będzie bez PiS-u.

Publikacja: 14.06.2023 03:00

Donald Tusk

Donald Tusk

Foto: AFP

4 czerwca, stojąc w ogromnej kolejce do zoo, słuchałem Donalda Tuska, jego siedmiopunktowego programu i ślubowania. Obok stali ludzie, którzy nie wiedzieć czemu w tym czasie chcieli na placu Zamkowym kupić lody. Słuchałem byłego premiera, który porzucił Polskę dla brukselskich apanaży, co oburzyło byłego europosła Andrzeja Dudę.

Dalej będzie mniej wesoło. W tę niedzielę minęły 34 lata od dnia, w którym na warszawskim Mokotowie biegałem wieczorem od jednej komisji wyborczej do drugiej i napawałem się wywieszonymi listami, które dziś tak łatwo wielu nazywa zdradą narodową. Wybory 1989 r. były zerojedynkowe. Byliśmy my i byli oni – ci z książki Torańskiej. Joanna Szczepkowska ogłosiła, że skończył się w Polsce komunizm i my też mieliśmy poczucie, że zwycięstwo – wcale nieoczywiste – zmienia epokę. Jednak w życiu to, co jest końcem jednego, zwykle bywa początkiem innego. Tadeusz Mazowiecki przyznawał wtedy, że przed Polską kłopotów co niemiara, pościg za światem długi i mozolny, ale mamy najważniejsze – niepodległość. Był w tym podobny do Szymona Gajowca z „Przedwiośnia”, dla którego wolność była realizacją marzeń Polaków. Stawiając na pierwszym miejscu jedność w obliczu zaborcy, bagatelizowali różnice wobec jednego celu.

Pozostało jeszcze 82% artykułu

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Publicystyka
Artur Bartkiewicz: A może zwycięzcą wyborów prezydenckich będzie Adrian Zandberg?
Publicystyka
Nawrocki zyskuje w Kanale Zero. Czy Trzaskowski przyjmie zaproszenie Stanowskiego?
Publicystyka
Przemysław Kulawiński: Spór o religię w szkołach. Czy możliwe jest pogodzenie skrajnych stanowisk?
Publicystyka
Marek Migalski: Końskie – koszmar Rafała Trzaskowskiego
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
felietony
Marek A. Cichocki: Friedrich Merz mówi, że Niemcy wracają. Pytanie, do czego?