Aktualizacja: 24.11.2024 23:10 Publikacja: 15.03.2023 03:00
Andrzej Duda utrzymuje przyjacielskie stosunki z Wołodymyrem Zełenskim, ale Polska nie określiła swoich oczekiwań po zakończeniu wojny
Foto: PAP/EPA
Po roku wojny, który minął od ataku Rosji na Ukrainę, w Polsce i w demokratycznych krajach Zachodu panuje atmosfera optymizmu. Większość komentatorów jest przekonana, że Rosja tę wojnę definitywnie przegra, jeżeli tylko demokratyczny świat będzie nadal – w odpowiedniej skali – Ukrainie pomagał. Więcej, nie brak komentatorów i polityków przewidujących rozpad Rosji i jej historyczną degradację. Ten optymizm jest zrozumiały, bo – wbrew pesymistycznym prognozom z początku wojny – Ukraina odnosi sukcesy, rosyjska armia okazała niezdolność do skutecznego działania, a Zachód jest bardziej solidarny, niż oczekiwaliśmy. I jeszcze jedno: przyjmuje się dość powszechnie – inaczej niż jeszcze kilka miesięcy temu – że ryzyko sięgnięcia przez Rosję po broń nuklearną jest znikome.
Kreml chciałby pokroić sąsiada na trzy części: jedną bezpośrednio dla siebie, jedną zwasalizowaną i jedną, z którą nie wie, co robić. Proponuje więc wciągnąć innych.
Brak świadomości politycznej jest korzystny dla polityków. To dlatego że świadomi obywatele mogliby zadawać trudne pytania i dokonywać bardziej przemyślanych politycznych wyborów.
Wszystko wskazuje na to, że w najbliższy weekend kandydatem Koalicji Obywatelskiej na prezydenta zostanie Rafał Trzaskowski. Czyli stanie się to, co miało się stać. Pojawia się więc pytanie, po co były te całe prawybory? Zwłaszcza że zaszkodziły one Platformie Obywatelskiej oraz jej przewodniczącemu.
Po co lewicowy wyborca ma głosować na kandydaturę Magdaleny Biejat czy Agnieszki Dziemianowicz-Bąk, skoro od razu może na Rafała Trzaskowskiego? Od Radosława Sikorskiego Lewicy znacznie łatwiej będzie się odróżnić.
Europejczycy są coraz bardziej przekonani, że mogą wpłynąć na ochronę klimatu poprzez zmianę codziennych nawyków
Związani z PiS kandydaci na kandydatów w wyborach prezydenckich zameldowali się na Marszu Niepodległości, który w tym roku przebiegł zaskakująco spokojnie. „Wiatr wieje w nasze żagle” – mówił Przemysław Czarnek. Ale 11 listopada politycznego przełomu nie było.
Politycy na poziomie Unii Europejskiej i krajowym muszą działać, promując proste i niedrogie opcje inwestycyjne.
Po długich bojach rząd podjął decyzję na temat obniżenia składki zdrowotnej dla przedsiębiorców.
W środę silny dolar znów dał o sobie znać, a to był kulą u nogi dla złotego.
Środowy poranek przyniósł niewielkie zmiany notowań złotego. Emocje geopolityczne na razie zostały opanowane.
Dla radców publiczne krytykowanie władz samorządu to wciąż „kalanie gniazda”.
Celem przywracania praworządności w wymiarze sprawiedliwości nie jest spełnienie oczekiwań środowiska prawniczego, że przeszłość zostanie „rozliczona”, ale stworzenie instytucjonalnych gwarancji obywatelskiego prawa do sądu.
Demokracja nie jest wtedy, gdy coś nazywamy demokracją, tylko wtedy, kiedy ona naprawdę funkcjonuje.
Państwo komornikom nie pomaga, za to chętnie komplikuje wiele kwestii.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas