Jesteśmy w momencie piętrzących się kryzysów. Inflacja, astronomiczne ceny paliw i energii, wojna za wschodnią granicą, kryzys demokracji i rozkład praworządności. Jak pokazuje historia, takie momenty mogą być społecznym wybudzeniem, okazją do całkowitej zmiany torów. By przywrócić nas na bezpieczny szlak, potrzebujemy odwagi do nazywania kryzysów po imieniu i woli politycznej do wprowadzenia prawdziwych rozwiązań. Największa frakcja opozycji ma w tym zakresie sporo do nadrobienia.
Zmowa milczenia i polityczne tchórzostwo
Inwazja Rosji na Ukrainę, sponsorowana z zysków przemysłu paliw kopalnych, pokazuje, do jakiej brutalności zdolny jest ten sektor i ludzie z nim związani. Kryzys energetyczny, który w jej obliczu nastąpił, nie jest jedynie winą Putina i jego szantaży, a rezultatem dekad polityki przyjaźni z dyktatorami oraz inwestowania w surowce energetyczne, które są niebezpieczne i destabilizujące nie tylko dla klimatu, ale też naszych portfeli. Wysokie koszty paliw kopalnych powodują duże wahania na rynkach i w konsekwencji inflację. Każda recesja od czasów II wojny światowej była poprzedzona skokiem cen ropy. To kolejny dowód na to, jak wielką cenę płacimy za uzależnienie od gazu, ropy i węgla. Polska musi być wolna od zależności od dyktatorów, ale może być też wolna od zależności od paliw kopalnych i związanych z nimi skandali finansowych.
Zdaje się jednak, że dla czołowych liderów opozycji, temat zależności naszego państwa od węgla, ropy i gazu to słoń w pokoju. Zmowa milczenia, jaka panuje na opozycji wokół paliw kopalnych, to polityczne tchórzostwo, które naraża życie nas wszystkich. Jeśli ktoś, kto kreuje się na lidera opozycji, nie jest w stanie publicznie powiedzieć, że aktualne kryzysy to skutek naszej zależności od paliw kopalnych, oznacza to, że nie mamy do czynienia z realną zapowiedzią zmian, a powtórką krótkowzrocznego podejścia prowadzącego nas donikąd.
Absolutne minimum
Nieakceptowalne są też zachowania polityków, którzy wręcz namawiają do ekspansji inwestycji w gaz. Jerzy Buzek, były premier i obecny europarlamentarzysta, za swój cel polityczny obrał przekonywanie, że energia z gazu jest bezpieczna. To nieprawda. Naukowcy z IPCC apelują, że nowe inwestycje w paliwa kopalne to jednoznaczny wyrok dla nas wszystkich. Wtórują im już nawet specjaliści z Międzynarodowej Agencji Energii, którzy stawiają sprawę jasno: jeżeli chcemy bezpieczeństwa, nowe inwestycje kopalniane nie wchodzą w grę. Teraz wszystko musimy postawić na kartę sprawiedliwej transformacji.
Moment na wielkie zmiany w naszym systemie energetycznym jest teraz. Każdy dzień opóźniania sprawiedliwej transformacji oznacza więcej tragedii. Chcemy odblokowania ustaw, które hamują rozwój czystej energii z OZE w naszym kraju. Wyjęcie ustawy wiatrakowej (ustawy 10H) z zamrażarki marszałek Witek to absolutne minimum. Chcemy prawdziwej suwerenności od dyktatorów, a to właśnie energia z wiatru i słońca ją gwarantuje.