Gromosław Czempiński stanowczo dezawuuje informacje, że istnieje jakaś lista, na której są "zagrożone osoby". O istnieniu takiej listy mówił prezes PiS Jarosław Kaczyński.
To są spekulacje, nieładnie, że przy okazji śmierci gen. Petelickiego się o tym mówi. Oczywiście są różnego rodzaju listy, krążą plotki salonowe, ale tak na dobrą sprawę nie wierzę, żeby jakaś lista istniała.
Czempiński podkreśla, że sam nieraz miał "twarde rozmowy w stylu - panie generale, to nie jest zabawa, tu się może polać krew".
Do takich rozmów byłem przyzwyczajony, nie zaskakują mnie. Były przy rozmowach biznesowych, gdy próbowałem zbytnio dociekać prawdy. Uważałem zawsze, że to takie czcze pogróżki.
Były szef UOP stwierdza, że od dłuższego czasu gen. Petelicki był sfrustrowanym człowiekiem: