Dożywocia dla Roberta S., głównego oskarżonego o zabójstwo małżeństwa Jaroszewiczów w 1992 r., oraz siedmiu lat oraz pięciu i pół roku więzienia dla jego wspólników – Dariusza S. i Marcina B., którzy ujawnili nieznane dotąd prokuraturze informacje i zasługują na łagodniejsze potraktowanie – takich kar chce prokuratura w sprawie jednej z najgłośniejszych zbrodni lat 90.
– Zabijał bezwzględnie: pasek, sztucer, broń samodziałowa. Życie pokrzywdzonych zostało potraktowane instrumentalnie, jako przeszkoda we wzbogaceniu się – mówiła o Robercie S. prok. Katarzyna Płończyk.
Czytaj więcej
Najbardziej znany w Polsce świadek koronny, który przed laty pogrążył gang pruszkowski, został skazany za oszustwa kredytowe, korupcję i płatną protekcję. Wraz z nim eks-policjant, który kiedyś chronił go jako świadka.
Sąd Okręgowy w Warszawie wysłuchał w poniedziałek mów końcowych w procesie trzech oskarżonych m.in. o zabójstwo byłego premiera PRL Piotra Jaroszewicza i jego żony Alicji Solskiej-Jaroszewicz, a także małżeństwa z Gdyni. Tłem był rabunek.
Zabójstwo Piotra Jaroszewicza. Oskarżeni z „gangu karateków”
Wszyscy trzej oskarżeni to byli członkowie tzw. gangu karateków, który w latach 90. dokonał kilkudziesięciu brutalnych napadów rabunkowych. Ofiary były typowane, obserwowane, potem sprawcy wdzierali się do domów i rabowali kosztowności, pieniądze, złoto.