Marcin Romanowski w prokuraturze. Obrońca przekazał nowe informacje

Poseł PiS Marcin Romanowski stawił się 15 października w Prokuraturze Krajowej. Adwokat Bartosz Lewandowski przekazał, że śledczy nie zastosowali wobec jego klienta żadnych środków zapobiegawczych.

Publikacja: 15.10.2024 13:22

Poseł PiS Marcin Romanowski w drodze do siedziby Prokuratury Krajowej w Warszawie

Poseł PiS Marcin Romanowski w drodze do siedziby Prokuratury Krajowej w Warszawie

Foto: PAP/Paweł Supernak

mat

Przypomnijmy, iż zespół śledczy nr 2, który prowadzi wielowątkowe śledztwo w sprawie nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości, w ubiegły poniedziałek chciał postawić Marcinowi Romanowskiemu zarzuty raz jeszcze po tym, jak Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy uchyliło posłowi immunitet 2 października (drugi, ponieważ pierwszy, krajowy, uchylił mu Sejm).

Romanowski był już zatrzymany w tej sprawie w połowie lipca, zarzuty usłyszał – prokuratura jednak zbagatelizowała sprawę jego immunitetu europejskiego.

W ubiegły poniedziałek poseł PiS nie stawił się w prokuraturze, tłumacząc się zagranicznym wyjazdem na Węgry w celach naukowych. Jednocześnie jego obrońca powołał się „na szereg przeszkód formalnych związanych z niemożnością przeprowadzenia przez Prokuraturę czynności".

Zdaniem mec. Bartosza Lewandowskiego, „prokuratura chce w ten sposób zalegalizować swoje bezprawne czynności”. – W polskich przepisach nie ma czegoś takiego, jak nieskuteczność przeprowadzenia czynności. Więc mimo iż Marcina Romanowskiego w chwili stawiania mu zarzutów chronił immunitet, co zostało zbagatelizowane, nie można uznać, że ta czynność, choć bezprawna, nie nastąpiła. A więc jest on osobą podejrzaną, co do 27 września prokuratura potwierdzała. Złożyliśmy wniosek o umorzenie postępowania. Uważamy, że istnieją przesłanki formalne, które nie pozwalają na kontynuację tego śledztwa – mówił „Rzeczpospolitej” mec. Lewandowski. Obrońca podważa bowiem legalność funkcji prokuratora krajowego Dariusza Korneluka (to on przedłużył śledztwo w tej sprawie), po orzeczeniu Sądu Najwyższego.

Marcin Romanowski: Mamy w mojej sprawie ciąg przestępstw

Drugi termin przesłuchania wyznaczono na 15 października. Kilka minut przed godziną dziewiątą Romanowski, który w latach 2019-2023 był wiceszefem MS nadzorującym Fundusz Sprawiedliwości, pojawił się przed budynkiem prokuratury. W rozmowie z dziennikarzami powiedział, że jego obecność „nie oznacza, że legitymizuje te bezprawne działania, ponieważ mamy do czynienia z fałszywym prokuratorem krajowym”. - Mamy w mojej sprawie ciąg przestępstw, chociażby pozbawienie mnie wolności w sposób bezprawny w lipcu 2024 roku – podkreślił.

Czytaj więcej

Marcin Romanowski nie stawi się w prokuraturze. "Szereg przeszkód formalnych"

Po godz. 13 obrońca Romanowskiego przekazał w mediach społecznościowych, że wobec jego klienta nie zastosowano żadnych środków zapobiegawczych. „Poseł Marcin Romanowski jest człowiekiem wolnym. Nie zastosowano wobec niego żadnych środków zapobiegawczych” - napisał mec. Lewandowski.

W rozmowie z dziennikarzami prawnik stwierdził, że prokuratura wyszła poza zakres uchwały Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. - Zmiana kwalifikacji prawnej i opisu czynów uległa modyfikacji na niekorzyść pana Romanowskiego, co jest niedopuszczalne, bo żaden organ – ani Sejm, ani ZP RE – nie wyraził na to zgody – mówił.

Lewandowski wyjaśnił, że „zmiana polegała mniej więcej na tym, że wskazano, że pan poseł Romanowski, chociaż nawet złotówki nie miał z żadnych zleceń z Funduszu Sprawiedliwości, miał rzekomo popełnić przestępstwo przywłaszczanie, co jest jakimś nieporozumieniem”. Mec. Lewandowski zapowiedział, że w tej sprawie skieruje pismo do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy.

Z kolei sam Marcin Romanowski podkreślił, że „absolutnie nie zgadza się z zarzutami”, które chce mu przedstawić prokuratura. - Nie ma żadnych dowodów na bezprawne działania – dodał.

Przypomnijmy, iż zespół śledczy nr 2, który prowadzi wielowątkowe śledztwo w sprawie nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości, w ubiegły poniedziałek chciał postawić Marcinowi Romanowskiemu zarzuty raz jeszcze po tym, jak Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy uchyliło posłowi immunitet 2 października (drugi, ponieważ pierwszy, krajowy, uchylił mu Sejm).

Romanowski był już zatrzymany w tej sprawie w połowie lipca, zarzuty usłyszał – prokuratura jednak zbagatelizowała sprawę jego immunitetu europejskiego.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Nieruchomości
Ministerstwo Rozwoju przekazało ważną wiadomość ws. ogródków działkowych
Praca, Emerytury i renty
Pracownik na L4 ma ważny obowiązek. Za niedopełnienie grozi nawet dyscyplinarka
Sądy i trybunały
Rok po wyborach. Ślimacze tempo marszu Donalda Tuska ku praworządności