Inwestycja miała powstała na terenie oficjalnie zlikwidowanego cmentarza przy ul. Świętojańskiej w Poznaniu - lokalizacja restauracji może mieć szczególne znaczenie dla rozwoju biznesu, obiekt znajduje się obok jeziora Malta, popularnego miejsca spotkań oraz rekreacji poznaniaków i przyjezdnych. Zarówno grunt jak i budynek należą do parafii pod wezwaniem św. Jana Jerozolimskiego za Murami, jest to część Parku Tysiąclecia, który został utworzony na terenie starego cmentarza katolickiego. Cmentarz został zamknięty w latach 60. XX wieku.
Osoby pracujące przy uprzątaniu terenu donosiły portalowi o niepokojących znaleziskach, z ziemi miały zostać wykopane ludzkie szczątki, które później schowano w worku i ukryto na terenie restauracji. Mimo takich odkryć ani właściciel restauracji ani parafia zarządzająca terenem.
- Na parafialnej działce nie prowadzono żadnych poważniejszych prac ziemnych. Były jedynie prace ogrodnicze, wszystko działo się zgodnie z dokumentacją. Nie słyszałem o żadnych znalezionych kościach. Teoretycznie to możliwe, że w ziemi mogłyby być kości po dawnym cmentarzu. Nie zdziwiłbym się, gdyby teraz znaleziono pojedyncze kości, bo prawdą jest, że w latach 50. ekshumacje były niedokładne. Uczulałem na to pracowników prowadzących niedawne prace ogrodnicze. Jeśli by coś znaleźli, mieli mnie informować. Nie dostałem jednak żadnych niepokojących sygnałów - przekazał ksiądz Paweł Deskur, odbywajacy służbę w miejscowej parafii w rozmowie z onet.pl.
Portal ujawnił również informacje jakoby inwestycja miała odbyć się bez uzyskania zgody, m.in. od Miejskiego Konserwatora Zabytków, na terenie znajdują się również stanowiska archeologiczne, które mogą dotyczyć dawnego osadnictwa od czasów neolitu do średniowiecza oraz czasów nowożytnych.
Joanna Bielawska-Pałczyńska, dyrektorka biura Miejskiego Konserwatora Zabytków w Poznaniu przekazała onet.pl, że parafia wiedziała iż planowany przez nią remont będzie odbywał się na obszarze stanowisk archeologicznych, a związku z tym powinny zostać zlecone badania archeologiczne -wskazała jednak, że inwestor nie wystąpił z z wnioskiem o udzielenie pozwolenia.