Sejm przegłosował w środę przygotowaną przez Ministerstwo Sprawiedliwości nowelizację Kodeksu karnego wprowadzającą konfiskatę aut kierowców prowadzących po spożyciu alkoholu. Ustawa czeka już tylko na podpis prezydenta. Wejdzie w życie po upływie trzech miesięcy od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.
Przepadek auta ma być stosowany w przypadkach, gdy kierowca ma co najmniej 1,5 promila (niezależnie od tego, czy spowodował wypadek drogowy, czy nie) lub jeśli spowoduje wypadek przy zawartości co najmniej 0,5 promila alkoholu we krwi lub też w sytuacji recydywy.
Czytaj więcej
Sejm przegłosował w środę nowelizację Kodeksu karnego wprowadzającą konfiskatę aut kierowców prowadzących po spożyciu alkoholu. Ustawa czeka już tylko na podpis prezydenta. Wejdzie w życie po upływie trzech miesięcy od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.
Odnosząc się do tej zmiany w "Faktach po faktach" TVN24 prof. Andrzej Zoll powiedział, iż prowadzenie samochodu w stanie nietrzeźwości jest "nie do usprawiedliwienia", ale w przypadku propozycji konfiskaty aut dochodzi do sytuacji, kiedy "represyjność jest zależna od marki i od tego, czy jest to nowy samochód czy stary".
Jak ocenił, dochodzi wtedy do "niczym nieusprawiedliwionej różnicy". - Racjonalność tego rozwiązania i zgodność z konstytucją budzi moje wątpliwości - stwierdził. - To może być konfiskata samochodu wartego dwa tysiące, bo jest starym gratem, a może to być milionowa wartość samochodu - dodał.