Frasyniuk winny znieważenia żołnierzy, ale nie skazany. Jest reakcja Ziobry

Wrocławski sąd uznał Władysława Frasyniuka za winnego znieważenia i pomówienia żołnierzy pełniących służbę na polsko-białoruskiej granicy, ale go nie skazał. Umorzył sprawę warunkowo na rok. "Polski Żołnierzu, pamiętaj, żaden śmieć nie jest w stanie Cię obrazić" - tak skomentował orzeczenie minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

Publikacja: 05.08.2022 10:40

Były poseł i opozycjonista z czasów PRL Władysław Frasyniuk (L) i adwokat Radosław Baszuk (3L) w Sąd

Były poseł i opozycjonista z czasów PRL Władysław Frasyniuk (L) i adwokat Radosław Baszuk (3L) w Sądzie Rejonowym we Wrocławiu

Foto: PAP/Maciej Kulczyński

Chodzi o wypowiedź opozycjonisty na temat funkcjonariuszy zabezpieczających polsko-białoruską granicę, która rok temu została wyemitowana na antenie TVN2: 

- Szczerze mówiąc słowo "żołnierz" jest upokarzające dla tych wszystkich, którzy byli na misjach polskich poza granicami, bo ja mam wrażenie, że to jest wataha. Wataha psów, która otoczyła biednych słabych ludzi. Tak nie postępują żołnierze. Śmieci po prostu. To nie są ludzkie zachowania - trzeba to mówić wprost. To antypolskie zachowanie. Ci żołnierze nie służą państwu polskiemu, przeciwnie - plują na te wszystkie wartości, o które walczyli pewnie ich rodzice albo dziadkowie - mówił wówczas Frasyniuk.

Dostęp do artykułu wymaga aktywnej subskrypcji!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Samorząd
Krzyże znikną z warszawskich urzędów. Trzaskowski podpisał zarządzenie
Prawo pracy
Od piątku zmiana przepisów. Pracujesz na komputerze? Oto, co powinieneś dostać
Praca, Emerytury i renty
Babciowe przyjęte przez Sejm. Komu przysługuje?
Spadki i darowizny
Ten testament wywołuje najwięcej sporów. Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok
Sądy i trybunały
Sędzia WSA ujawnia, jaki tak naprawdę dostęp do tajnych danych miał Szmydt