Obecnie rodzice dzieci, które chodzą do oddziałów przedszkolnych przy szkołach podstawowych, nie muszą płacić za pobyt ponad pięciogodzinną bezpłatną podstawę programową.
To nie przedszkole
Rada gminy, zgodnie z art. 14 ust. 5 ustawy z 7 września 1991 r. o systemie oświaty (DzU z 2004 r. nr 256, poz. 2572 ze zm.), może ustalić wysokość opłat, ale tylko dla przedszkola i innej formy wychowania przedszkolnego. Punkt ten nie wymienia przyszkolnych oddziałów przedszkolnych, choć wskazuje, że można w nich organizować wychowanie przedszkolne.
– W naszym mieście nie pobieramy opłat od rodziców dzieci chodzących do oddziałów przyszkolnych, bo prawo nie daje takiej podstawy – mówi Ewa Dumkiewicz-Sprawka, dyrektor Wydziału Oświaty i Wychowania w lubelskim magistracie. W Lublinie szkolne maluchy nie korzystają ze świetlic, tylko mają zajęcia w swoich salach, tak jak w przedszkolu.
Niektóre rady gminy, np. w Lubeni w woj. podkarpackim czy w Nowosolnej w woj. łódzkim, przewidują w uchwałach opłaty za pobyt w przyszkolnym oddziale przedszkolnym.
12,5 tys. oddziałów przedszkolnych