Rzecznik Praw Pacjenta wystąpił o wyjaśnienia do dyrektorów siedmiu szpitali, które jak wynika z informacji medialnych, nie stosowały znieczulenia ogólnego w trakcie przeprowadzania u dzieci zabiegu punkcji lędźwiowej oraz biopsji szpiku. O opinię w tej sprawie Rzecznik zwrócił się też do konsultanta krajowego w dziedzinie anestezjologii i intensywnej terapii oraz konsultanta krajowego w dziedzinie onkologii i hematologii dziecięcej.
Sprawę jako pierwszy nagłośnił Polsat News. Potem temat podchwyciły inne media. Okazało się, że kilka szpitali w Polsce przeprowadza biopsje szpiku u dzieci chorych na białaczkę bez narkozy. Zabieg polega na nakłuciu grubą igłą kości i pobraniu do strzykawki materiału do badania. Jest wyjątkowo bolesny, podobnie jak punkcja punkcja lędźwiowa. Miejscowe znieczulenie, stosowane w wielu szpitalach standardowo, nie zawsze działa. W efekcie dzieci krzyczą z bólu i - przerażone - próbują uciekać.