Chodzi o art. 47 § 1 i 2 ustawy przepisy wprowadzające ustawę prawo o prokuraturze, który daje możliwość powrotu na swój wniosek do służby czynnej na ostatnio zajmowane stanowisku lub równorzędne. 16 lutego skorzystał z niego Dariusz Barski, który został przywrócony do służby czynnej przez byłego prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobrę i mianowany na stanowisko prokuratora krajowego.
12 stycznia 2024 r. nowy prokurator generalny Adam Bodnar poinformował pisemnie Dariusza Barskiego, że przepis, na podstawie którego został on przywrócony do służby, miał charakter epizodyczny i obowiązywał tylko przez dwa miesiące – od 4 marca do 4 maja 2016 roku. W związku z tym jego powrót do prokuratury był nieskuteczny i de facto pozostaje on prokuratorem w stanie spoczynku, co oznacza, że nie może też pełnić funkcji Prokuratora Krajowego.
Dariusz Barski: to próba obejścia ustawy
Zdaniem Barskiego, który zaskarżył do Trybunału Konstytucyjnego art. 47 § 1 i 2 (rozumiany jako przepis obowiązujący jedynie przez dwa miesiące), był to nieznany ustawie tryb odwołania prokuratora krajowego, do którego normalnie wymagana jest pisemna zgoda prezydenta. W jego opinii taki sposób wykładni narusza art. 60 (prawo dostępu do służby publicznej) oraz art. 31 ust. 3 (zasada do proporcjonalności) konstytucji,
Czytaj więcej
Prokuratorem krajowym zgodnie z prawem jestem dzisiaj ja, a Dariusz Barski pozostaje w stanie spoczynku. Taka jest dziś rzeczywistość prawna i nie zmieni tego stanowisko tzw. neosędziów – mówi Dariusz Korneluk, prokurator krajowy.
Trybunał przychylił się do tego wniosku. - Trybunał potwierdza, że interpretacja dokonana w piśmie prokuratora generalnego jest nie tyko odosobniona, ale rodzi też niebezpieczeństwo kwestionowania ważności i skuteczności wszystkich decyzji podjętych w okresie sprawowania urzędu i funkcji przez prokuratura. Począwszy od decyzji o charakterze organizacyjnym, finansowym, osobowym, po decyzje procesowe podjęte w konkretnych postępowaniach, w konsekwencji prowadząc do zakwestionowania ważności tych postępowań, a także wywołując szkodę dla obywateli, których interesów te postępowania dotyczyły, a zwłaszcza ofiar przestępstw – uzasadniał Stanisław Piotrowicz, sędzia sprawozdawca. - Trybunał zgadza się ze skarżącym, że nie sposób odnaleźć w konstytucji normy, która mogłaby wspierać tego rodzaju kierunek aksjologiczny - dodał.