28 marca minister Teresa Czerwińska podpisała rozporządzenie, zgodnie z którym przejmuje osobisty nadzór nad Departamentem Polityki Makroekonomicznej. „Zabrała" ten departament wiceministrowi Leszkowi Skibie uważanemu za człowieka „bliskiego Nowogrodzkiej". Informował o tym portal TVN24.
Co oznacza ta decyzja? Departament Polityki Makroekonomicznej „przygotowuje analizy i prognozy niezbędne w formułowaniu i realizacji polityki fiskalnej państwa oraz w koordynacji polityk ekonomicznych i finansowych Unii Europejskiej. Opracowywane są prognozy obejmujące: wielkości makroekonomiczne, dochody budżetu państwa oraz główne kategorie przepływów finansowych dotyczących sektora finansów publicznych".
Czytaj także: Rząd czekają zmiany
Dlaczego szykująca się do odejścia szefowa resortu dokonuje tak poważnej zmiany kompetencyjnej? W resorcie mówi się już o otwartej wojnie otoczenia Czerwińskiej z PiS. Według niektórych chodzić może m.in. o ostateczny kształt projektu wprowadzenia 500+ na każde dziecko. – Jednorazowa zapomoga dla emerytów to także tylko jednorazowa wypłata – mówi jeden z posłów sejmowej Komisji Finansów Publicznych. – Ale 500+ to już zmiany systemowe, które trzeba przyjąć do końca czerwca. Czerwińska chce je maksymalnie ograniczyć – dodaje.
To zapewne dlatego Jarosław Gowin ma być tak pewien pozostania Czerwińskiej w rządzie co najmniej do wyborów europejskich. Jako politycznie bliski mu fachowiec Czerwińska wie, że tocząc tę wojnę, stawia PiS w trudnej sytuacji. Odejście ministra finansów trudne jest dla każdego rządu, a co dopiero ministra kontestującego rządowe przedłożenia. Jednak – jak można usłyszeć wśród polityków PiS – decyzją o odebraniu Skibie departamentu Czerwińska naraziła się kierownictwu partii rządzącej bardzo mocno i może to zaważyć na jej planach objęcia którejś z funkcji międzynarodowych.