Minister finansów Teresa Czerwińska jeszcze walczy

Teresa Czerwińska odejdzie z resortu. Na odchodnym dokonuje jednak zmian, które mają ograniczyć finanse na „piątkę Kaczyńskiego".

Aktualizacja: 04.04.2019 13:30 Publikacja: 03.04.2019 19:19

Minister finansów Teresa Czerwińska jeszcze walczy

Foto: Fotorzepa, Piotr Guzik

28 marca minister Teresa Czerwińska podpisała rozporządzenie, zgodnie z którym przejmuje osobisty nadzór nad Departamentem Polityki Makroekonomicznej. „Zabrała" ten departament wiceministrowi Leszkowi Skibie uważanemu za człowieka „bliskiego Nowogrodzkiej". Informował o tym portal TVN24.

Co oznacza ta decyzja? Departament Polityki Makroekonomicznej „przygotowuje analizy i prognozy niezbędne w formułowaniu i realizacji polityki fiskalnej państwa oraz w koordynacji polityk ekonomicznych i finansowych Unii Europejskiej. Opracowywane są prognozy obejmujące: wielkości makroekonomiczne, dochody budżetu państwa oraz główne kategorie przepływów finansowych dotyczących sektora finansów publicznych".

Czytaj także: Rząd czekają zmiany

Dlaczego szykująca się do odejścia szefowa resortu dokonuje tak poważnej zmiany kompetencyjnej? W resorcie mówi się już o otwartej wojnie otoczenia Czerwińskiej z PiS. Według niektórych chodzić może m.in. o ostateczny kształt projektu wprowadzenia 500+ na każde dziecko. – Jednorazowa zapomoga dla emerytów to także tylko jednorazowa wypłata – mówi jeden z posłów sejmowej Komisji Finansów Publicznych. – Ale 500+ to już zmiany systemowe, które trzeba przyjąć do końca czerwca. Czerwińska chce je maksymalnie ograniczyć – dodaje.

To zapewne dlatego Jarosław Gowin ma być tak pewien pozostania Czerwińskiej w rządzie co najmniej do wyborów europejskich. Jako politycznie bliski mu fachowiec Czerwińska wie, że tocząc tę wojnę, stawia PiS w trudnej sytuacji. Odejście ministra finansów trudne jest dla każdego rządu, a co dopiero ministra kontestującego rządowe przedłożenia. Jednak – jak można usłyszeć wśród polityków PiS – decyzją o odebraniu Skibie departamentu Czerwińska naraziła się kierownictwu partii rządzącej bardzo mocno i może to zaważyć na jej planach objęcia którejś z funkcji międzynarodowych.

Wiceminister Skiba jest dobrze znany posłom, często reprezentuje resort podczas posiedzeń Komisji Finansów. – Od pewnego czasu zaczęło się mówić, że to on zastąpi Czerwińską – mówi jeden z posłów. – Jest jasne, że gdyby którykolwiek z wiceministrów miał przeprowadzić atak na regułę wydatkową, to właśnie Skiba – dodaje. Na razie, niejako na pocieszenie, wiceminister został w poniedziałek mianowany przewodniczącym rady Bankowego Funduszu Gwarancyjnego.

Niektórzy z polityków wskazują, że decyzja Czerwińskiej o przejęciu departamentu wynikała z ostrożności. Minister miała stracić zaufanie do swojego zastępcy, a przejęcie departamentu ma ją zabezpieczyć przed legislacyjnymi niespodziankami z jego strony. – Dopóki jest ministrem, chce zachować czyste konto – twierdzi nasz rozmówca z resortu. W środę podczas debaty na temat 13. emerytury minister finansów była nieobecna. Trudno o bardziej wyrazistą postawę wobec socjalnych propozycji rządu. A czy ten konflikt jest oznaką głębszego politycznego pęknięcia czy rozgrywki? Jeżeli tak, to zasięg tej wojny jest ograniczony politycznym interesem Porozumienia, czyli ugrupowania Jarosława Gowina. A interes ten nakazuje pozostać w obozie Zjednoczonej Prawicy i pamiętać, że rok jest wyborczy.

Polityka
Jarosław Kaczyński zwraca się o wsparcie finansowe PiS do "obywateli, którzy nie chcą być poddanymi"
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Polityka
Były prezes Sieci Badawczej Łukasiewicz zdradza kulisy swojego odwołania. Od ministra miał usłyszeć pogróżki
Polityka
Adrian Zandberg: Jeśli wygra Trump, Europa szybciej musi stanąć na własnych nogach
Polityka
Przemysław Czarnek: W PiS ciągle trwają poszukiwania kandydata. Spełniam dwa warunki, z trzecim mam jakiś problem
Materiał Promocyjny
Strategia T-Mobile Polska zakładająca budowę sieci o najlepszej jakości przynosi efekty
Polityka
Warszawa patrzy na Waszyngton. Co zmienią wybory w USA?