O nieplanowanym dotąd, jednodniowym posiedzeniu jako pierwsza poinformowała we wtorek rp.pl. Pisaliśmy, że ta sprawa ma być dyskutowana w środę na prezydium Sejmu. Najbardziej prawdopodobnym terminem posiedzenia jest środa 31 lipca, choć nieoficjalnie mówi się też o piątku 2 sierpnia. Równolegle odbędzie się trzydniowe posiedzenie Senatu.
Skorelowanie obrad obu izb to nie przypadek. Głównym celem posłów ma być zaakceptowanie poprawek, które senatorowie wprowadzą do projektu ustawy o świadczeniu uzupełniającym dla osób niezdolnych do samodzielnej egzystencji, zwanym potocznie 500+ dla niepełnosprawnych.
19 lipca podczas głosowania nad projektem w Sejmie doszło do zamieszania. Rząd chciał, by o dodatek mogły wnioskować osoby, które nie mają prawa do żadnych świadczeń finansowanych ze środków publicznych lub otrzymują świadczenia nieprzekraczające kwoty najniższej renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy. Ta ostatnia wynosi 1100 złotych brutto. Nieoczekiwanie Sejm przyjął poprawkę PO–KO, która przewiduje, że do obostrzenia nie będzie dodawany dochód z emerytur, rent z tytułu niezdolności do pracy i rent rodzinnych.
Powodem było prawdopodobnie zamieszanie na sali i nieobecność części posłów PiS. Potem Sejm przyjął jeszcze poprawkę Kukiz'15 podwyższającą kryterium dochodowe z 1100 do 2250 zł.
– Ta sprawa będzie jeszcze raz przeanalizowana, przemyślana w Senacie, będą podjęte odpowiednie decyzje i ustawa tak czy inaczej wraca do Sejmu – mówił po głosowaniu sekretarz stanu w KPRM Łukasz Schreiber.