Poprawa stanu praworządności w Polsce była jedną z głównych obietnic koalicji rządzącej tworzonej przez KO, Polskę 2050, PSL i Nową Lewicę. Już w drugim punkcie umowy koalicyjnej czytamy, że koalicja „przywróci porządek prawny, zachwiany przez działania poprzedników”.
Rok rządu Donalda Tuska: Bez zmian ustawowych instytucji wymiaru sprawiedliwości
„Sądy będą wolne od nacisków politycznych, prokuratura będzie niezależna i apolityczna. Zapewnimy legalność funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości i sądownictwa konstytucyjnego. Dołożymy wszelkich starań, aby przywrócić konstytucyjny i apolityczny kształt Krajowej Rady Sądownictwa i Sądu Najwyższego. Sądy muszą być blisko obywateli i mają im służyć. Skrócimy czas i obniżymy koszty postępowań sądowych. Konieczne jest także odciążenie sądów od spraw, które mogą być rozstrzygane w trybie administracyjnym” - głosi ten punkt umowy.
Jak dotąd rządowi nie udało się jednak przeprowadzić ustawowych zmian w żadnej z instytucji wymiaru sprawiedliwości, ze względu na sprzeciw prezydenta Andrzeja Dudy wobec proponowanych przez koalicję zmian. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar dokonał zmiany na stanowisku prokuratora krajowego, kwestionując sposób przywrócenia do służby Dariusza Barskiego i omijając tym samym prezydenta Andrzeja Dudę, który w innym przypadku musiałby uczestniczyć w procedurze zmiany na tym stanowisku – legalność tej zmiany jest jednak kwestionowana przez prezydenta, PiS i Izbę Karną Sądu Najwyższego, według której przywrócenie Barskiego do służby zostało przeprowadzone zgodnie z prawem. Jako jednak, że orzeczenie wydał w tej sprawie skład złożony wyłącznie z tzw. neosędziów, rząd się do niego nie zastosował.
W przypadku Trybunału Konstytucyjnego obecna większość rządząca ignoruje jego orzeczenia i nie wyznacza sędziów na wakujące stanowiska – dziś Trybunał Konstytucyjny liczy 12 zamiast 15 sędziów.
Czytaj więcej
Próbuję zawsze wyciągać pierwszy dłoń do zgody. Staram się też myśleć jak szachista i mam przygotowane inne rozwiązania w przypadku braku kompromisu – mówi w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Bogdan Święczkowski, nowy prezes Trybunału Konstytucyjnego.