Benjamin Netanjahu pod koniec stycznia został formalnie postawiony w stan oskarżenia przed sądem w związku z zarzutami korupcyjnymi pod swoim adresem.
Wcześniej szef izraelskiego rządu wycofał wniosek o objęcie go immunitetem parlamentarnym w tej sprawie. Wniosek był skazany na porażkę, ponieważ premierowi brakowało w parlamencie głosów do jego przyjęcia.
Netanjahu zaprzecza wszystkim stawianym mu zarzutom. Według agencji Reutera, proces szefa rządu Izraela może potrwać kilka lat.
Tymczasem 2 marca, w trzecich wyborach do Knesetu w ciągu 11 miesięcy, Likud i Benjamin Netanjahu będą po raz trzeci starać się uzyskać wynik, który pozwoli partii premiera na utworzenie większościowego rządu.
Po raz pierwszy w historii Izraela urzędujący premier został postawiony w stan oskarżenia. Zarzuca się mu korupcję i oszustwa. Premier miał przyjąć podarunki o wartości 264 tys. dolarów, w tym cygara i szampany, od przedsiębiorców. Miał też oferować zmiany prawa korzystne dla przedsiębiorców w zamian za pozytywne materiały na jego temat w kontrolowanych przez nich mediach.